Wadowice, zwierzęta zagubione - to jedna z tych grup na Facebooku, gdzie intensywna wymiana wiadomości pomaga odnaleźć właścicieli zwierzaków ( najczęściej psów i kotów), a także znaleźć nowy dom dla czworonogów.
Ilość ogłoszeń o zagubionych lub znalezionych pieskach czy kotkach jest bardzo duża. Okazuje się, że nie wszyscy właściciele potrafią zapanować nad swoimi zwierzakami, które czując zew natury gubią się.
Ten fakt zauważyły ostatnio władze Mucharza, na terenie którego mieści się Jezioro Mucharskie. Letnicy korzystając z uroków natury nie chcą ograniczać także swoich pupili i puszczają je wolno.
Zwracamy się z prośbą, aby przebywając nad wodą sprawować nad zwierzętami należytą kontrolę. Między innymi, aby spuszczając psa ze smyczy, w miejscach w których ludzi nie ma, móc go skutecznie przywołać. Ponadto pies powinien być oznakowany w sposób umożliwiający identyfikację właściciela - mówią urzędnicy z Mucharza, do których niedawno zgłosił się właściciel jamnika, który na szczęście znalazł się w okolicach Zagórza.
Jak przypominają urzędnicy, właściciele nie powinny puszczać wolno psów.
Narażamy się na wysokie koszty związane z wyłapaniem i przechowaniem psa ok. 1000 zł, a także grozi nam mandat na podstawie art. 10a ust. 1 ustawy o ochronie zwierząt ponieważ „zabrania się puszczania psów bez możliwości ich kontroli i bez oznakowania umożliwiającego identyfikację właściciela lub opiekuna" - czytamy w komunikacie.
Odpowiedzialność właściciela nie kończy się na utracie faktycznej kontroli i obejmuje także sytuacje, kiedy zwierzę oddaliło się i pozostając bez nadzoru kogoś ugryzło.
Zbliża się sezon na grzybobranie, a zgodnie z artykułem 166 kodeksu wykroczeń puszczanie psa luzem w lesie, poza czynnościami związanymi z polowaniem, podlega karze grzywny albo karze nagany - dodają w urzędzie w Mucharzu.
Dyskusja: