Osuwiska w Lanckoronie to problem znany od wielu lat. Zjawisko badali geologowie i stwierdzili, że jeden z przysiółków, Łaśnica, położony jest na niebezpiecznym terenie, gdzie ziemia ciągle pracuje i podczas intensywnych opadów deszczu może się osuwać.
Swego czasu przesiedlano część mieszkańców do budowanych z rządowego programu domów, zabezpieczano też skarpy. Niebezpieczeństwo nadal istnieje.
W nocy z czwartku na piątek (16.07) ujawniło się kolejne osuwisko, które zagraża okolicznym budynkom w przysiółku Łaśnica.
W nocy ziemia osunęła się ze skarpy wprost na drogę. Ulica była nieprzejezdna. Przy tej ulicy się około dziesięć domów. Na miejscu są strażacy z Lanckorony i służby gminy. Trwają prace przy usuwaniu szkód - informowała nas mieszkanka Lanckorony.
Błoto i kamienie zablokowały ulicę Łaśnicka. Asfaltową drogą nie da się przejechać. Skarpa wygląda na niestabilną i wymaga natychmiastowego zabezpieczenia, by ziemia znów się nie usunęła.
Mieszkający przy ulicy ludzie od dawna starali się, by zabezpieczyć osuwisko. Liczyli na to, że przy nasypie wykonane zostanie odwodnienie.
Teraz gdy już doszło do katastrofy, mieszkańcy ulicy Łaśnickiej zwrócili się o pomoc do gminy. Na miejscu pojawili się w piątek przedstawiciele urzędu gminy. Do prac przystąpiono szybko, w piątek nad ranem pracowała już tutaj koparka i ochotnicy z OSP Lanckorona.
.
Dyskusja: