Właścicielem ruiny po starym szpitalu na ulicy Karmelickiej w Wadowicach jest Starostwo Powiatowe. To fakt. Na właścicielu ciąży odpowiedzialność za zabezpieczenie ruiny. To też fakt. Właściciel jej jednak nie zabezpieczył, w efekcie w poniedziałek mur ogrodzeniowy runął na chodnik i ulicę. To kolejny fakt.
Starosta wadowicki Eugeniusz Kurdas w obszernym oświadczeniu napisanym do redakcji Wadowice24.pl tłumaczy się, że chciał coś zrobić, to znaczy wyburzyć ruinę, ale nie pozwolił mu na to konserwator zabytków (TUTAJ).
Małopolski Konserwator Zabytków Monika Bogdanowska odniosła się do tego tłumaczenia samorządowca.
Ze zdziwieniem przyjmujemy fakt, że mur, pomimo pozytywnej opinii konserwatorskiej nie został dotychczas zabezpieczony. Nie przedstawiono też żadnych koncepcji projektowych dotyczących adaptacji przedmiotowego kompleksu - czytamy w oświadczeniu Małopolskiego Konserwatora Zabytków.
W styczniu tego roku pełnomocnik inwestora czyli Starostwa Powiatowego zwrócił się o wydanie opinii konserwatorskiej dotyczącej rozbiórki obiektów budowlanych obejmujących zespół zabudowy nieużytkowanego szpitala. Wojewódzki Urząd Ochrony Zabytków w Krakowie przekazał starostwu w Wadowicach zalecenia dotyczące rozbiórki obiektów. Zalecano inwestorowi, by zachował korpus główny dawnego szpitala oraz skrzydło boczne. Dopuszczono wyburzenie części budynków nie mających wartości historycznych.
Podczas procedowania u konserwatora stanęła też sprawa muru przy ulicy Szpitalnej. Tutaj konserwator zalecał zachowanie kamiennej podmurówki ogrodzenia od strony ul. Szpitalnej i Karmelickiej, ale co ważne nie blokował możliwości jego zabezpieczenia.
Wbrew temu jak próbuje się tłumaczyć dziś starosta Eugeniusz Kurdas, małopolska konserwator bardzo szybko wydała zalecenia dotyczące zabezpieczania walącego się muru.
W dniu 28 stycznia 2021 (data wpływu) pełnomocnik właściciela – inwestora tj. Starostwa Powiatowego zwrócił się także (osobnym pismem) o wydanie opinii odnośnie remontu ogrodzenia przedstawiając zakres inwestycji oraz sposób ustabilizowania muru. W dniu 8 lutego Wojewódzki Urząd ochrony Zabytków w Krakowie dopuścił do realizacji przedstawionego rozwiązania polegającego na wprowadzeniu kotwienia kamiennej okładziny - pisze do nas Małopolski Konserwator Zabytków.
Tak więc już w lutym starostwo wiedziało o problemie i miało zgodę konserwatora na przeprowadzenie niezbędnych prac tak, by mur nie musiał się zawalić. Dlaczego zatem starosta Eugeniusz Kurdas tego nie zrobił?
Co ciekawe w sprawie pozostałego obszaru dawnego szpitala w ruinie do teraz nie przedstawiono konserwatorowi żadnych koncepcji dotyczących zagospodarowania terenu.
W dniu 14 kwietnia 2021 Starostwo Powiatowe zwróciło się MWKZ o odstąpienie od zaleceń i dopuszczenie do rozbiórki wszystkich obiektów, motywując zachowanie wskazanych obiektów „niewiarygodnie wysokimi kosztami" oraz ich złym stanem technicznym. W odpowiedzi MWKZ w dniu 28 kwietnia 2021 podtrzymał stanowisko przywołując walory historyczne wskazanych obiektów (początki lecznictwa powszechnego na terenie Wadowic) oraz zwrócił się o przedstawienie koncepcji nowej zabudowy celem wypracowania wspólnie najlepszego rozwiązania. W piśmie podkreślono, że adaptacja kompleksu jest najbardziej możliwa i społecznie pożądana - dodaje Małopolski Konserwator Zabytków.
Dyskusja: