Do zaprószenia się ognia doszło na placu, gdzie składowane są śmieci gabarytowe, w tym meble, zużyty sprzęt AGD itd.. Ogień zauważono tuż przed północą.
Na miejscu zdarzenia szybko pojawiły się zastępy państwowej straży pożarnej z Wadowic i ochotnicy z pięciu okolicznych OSP, Choczni, Inwałdu, Wysokiej, Jaroszowic,, Kleczy Dolnej.
Nad ranem w środę (30.06) zagrożenie zostało opanowane. Nikomu nic się nie stało.
Był to pożar rozdrobnionych odpadów gabarytów, które są składowane na zewnętrznym składowiska. Pożar objął hałdę odpadów o rozmiarze 30 na 40 metrów i wysokości sześciu metrów. To jest wszystko urządzone na wybetonowanym placu, na końcu składowiska, w sąsiedztwie którego jest zbiornik z wodą - przekazał nam Krzysztof Cieciak, rzecznik prasowy komendy powiatowej straży pożarnej w Wadowicach.
Strażacy z JRG Wadowice próbowali ustalić w środę przyczyny pojawienia się pożaru przy funkcjonowaniu zabezpieczeń, które mają chronić wysypisko przeciwko takim zdarzeniom.
Po kilku godzinach dochodzenia nie znaleźli jednak odpowiedzi. Sprawą zajmą się teraz biegli policji.
Przyczyny pożaru nie znamy. Dalsze dochodzenie w tej sprawie będzie prowadzić policja. Analizowany jest monitoring składowiska - przekazał rzecznik strażaków z Wadowic.
Składowisko śmieci komunalnych w Choczni jest własnością spółki Eko, której właścicielami są spółka Empol z Tylmanowej i gmina Wadowice. Na wysypisko wywożone są śmieci komunalne z większości gmin powiatu wadowickiego.
.
Fot. OSP Wadowice
Dyskusja: