A nie mówiliśmy! Dwa tygodnie temu portal Wadowice24.pl informował o możliwości zawalenia się muru ogrodzeniowego na ulicy Szpitala i stało się. W poniedziałek rano (28.06) mur runął na chodnik dla pieszych oraz częściowo na ulicę.
Na szczęście nikomu nic się nie stało. Aż strach pomyśleć, co mogło się wydarzyć, gdyby ktoś tamtędy przechodził lub przejeżdżał samochodem.
To musiało się tak skończyć. Od kilku dni widziałam, jak kamienie się wysuwały. Ogrodzenie zawaliło się dziś nad ranem - mówiła kobieta, która przechodzi tędy codziennie.
Na miejsce wezwano służby, straż miejską, policję i i inspektorat nadzoru budowlanego. Ktoś za to dziadostwo powinien odpowiedzieć. Zdecydowano o chwilowym zamknięciu ulicy Szpitalnej dla ruchu samochodowego.
Ogrodzenie terenu starego szpitala w Wadowicach nie wyglądało dobrze już od dawna. Przerażeni mieszkańcy informowali nas między innymi o możliwości katastrofy budowlanej.
14 czerwca portal Wadowice24.pl opisał historię (TUTAJ), informując właściciela starostę wadowickiego Eugeniusza Kurdasa, że może dojść do katastrofy. Niestety, ten nic z tym nie zrobił.
Ogrodzenie chroni tereny powiatu wadowickiego, na którym znajdują się pustostany po starym szpitalu. Starosta wadowicki Eugeniusz Kurdas miał kiedyś ambitny plan. Chciał tutaj budować nową siedzibę na gabinety dla siebie i swoich podwładnych, ale na razie to tylko pomysł.
Nowa inwestycja wymaga bowiem załatwienia szeregu formalności, między innymi pozytywnej opinii konserwatora zabytków na rozbiórkę starych budynków. Ponadto powiat nie ma w tej chwili wystarczających pieniędzy, by rozpocząć uporządkowanie terenu, bo musi budować hale sportowe w Andrychowie i Wadowicach.
:: 14 czerwca portal Wadowice24.pl ostrzegł właściciela, że tak to może się skończyć:
Dyskusja: