Media od lat informowane są przez pacjentów wadowickiej placówki o zdarzeniach, które według zgłaszających nie powinny tak wyglądać. Najczęściej dotyczy to pracy Szpitalnego Oddziału Ratunkowego, choć ostatnio mieszkańcy okolicy informują też o zdarzeniach w przyszpitalnych przychodniach. Okazuje się jednak, że rzadko kiedy sprawa kończy się złożeniem oficjalnej skargi.
Jedna z interwencji, którą prowadzi portal Wadowice24.pl jest w trakcie procedowania. W związku z tym sprawdziliśmy, jak działają w wadowickim szpitalu standardy dotyczące praw pacjentów.
Każda placówka lecznicza prowadzi bowiem coś takiego, jak rejestr skarg i wniosków. W szpitalu i przychodniach swoje dyżury ma także pełnomocnik do spraw praw pacjenta.
Okazuje się, że od 1 stycznia do 31 marca 2021 roku do ZZOZ w Wadowicach zostało zgłoszonych 11 skarg dotyczących działalności Zespołu.
Trzy spośród jedenastu skarg zostało uznanych za zasadne. Zgłaszane skargi najczęściej dotyczą działalności Szpitalnego Oddziału Ratunkowego - poinformowała portal Wadowice24.pl Barbara Bulanowska, dyrektor ZZOZ w Wadowicach.
Jak zapewnia pani dyrektor wynika to ze specyfiki Oddziału ( SOR-dop. red).
ZZOZ jest jedyną placówką w powiecie, w którego strukturach znajduje się oddział ratunkowy, udzielający świadczeń dla ok 160 000 mieszkańców powiatu - poinformowała szefowa szpitala.
Barbara Bulanowska dodaje, że ilość wniesionych skarg "stanowi marginalną ilość w odniesieniu do wszystkich udzielonych w Zespole świadczeń zdrowotnych.
Argumentem dowodzącym słuszności powyższej tezy jest fakt, że w I kwartale 2021 roku, 2302 pacjentów było hospotalizowanych przez szpital, dodatkowo udzielono 2968 porad/hospitalizacji w Punktach Przyjęć i SOR oraz 21 309 porad w Centrum Medycznym Powiatu Wadowickiego - mówi nam dyrektorka.
A Wy, jak wspominacie wizytę w wadowickim szpitalu i na SOR?
Dyskusja: