Szczepienia populacyjne przebiegają w wadowickim wolniej niż w innych powiatach. Głównym powodem jest mała liczba środków, które je realizują.
Od kilku tygodni mówiło się, że należy to zmienić, a oczekiwania społeczne były takie by do szczepień populacji włączyła się największa lecznica w powiecie czy ZZOZ w Wadowicach.
W odpowiedzi na problem ze szczepieniami w naszym powiecie rozmawiałem ze starostą i dyrektor szpitala. Mogę przekazać państwu dobre wiadomości. W wadowickim szpitalu planuje się uruchomić od 19 kwietnia Punkt Szczepień Powszechnych mogący szczepić tygodniowo aż 1500 osób - poinformował nas w piątek (9.04) poseł Filip Kaczyński z Wadowic.
Jak podkreślił polityk, w ostatnim czasie do jego biura zgłaszało się wiele osób z problemem, jakim jest dostępność do szczepień. W Wadowicach kolejka do zaszczepienia to już 2500 osób. Ze względu na długi okres oczekiwania mieszkańcy wybierają alternatywę, jaką jest wyjazd do innego nie rzadko bardzo oddalonego ośrodka szczepień w innym powiecie.
Stworzenie tak zwanego powszechnego punktu szczepień w powiecie Wadowicach potwierdziła nam w piątek dyrektor ZZOZ Barbara Bulanowska.
Wysłaliśmy już zgłoszenie do Narodowego Funduszu Zdrowia. Jest rzeczywisty problem w powiecie wadowickim ze stosunkowo mniejszą liczbą osób zaszczepionych. Im więcej będzie takich osób tym lepiej dla nas, ponieważ nie będą oni trafiali do szpitala jako chorzy. Liczymy na to 19, 20 kwietnia ruszą szczepienia populacyjne w naszym zakładzie - powiedziała nam dyrektor Barbara Bulanowska.
Jak dodała dyrektorka, docelowo szpital chce szczepić około 1500 osób tygodniowo co o sto procent zwiększałoby liczbę zabezpieczonych w szczepionki pacjentów. Codziennie pacjentów mają obsługiwać trzy zespoły.
Do tej pory w powiecie wadowickim wykonano 14275 szczepień, z czego 4105 to druga dawka.
Dyskusja: