Od miesiąca karetki pogotowia ZZOZ Wadowice jeżdżą do pacjentów w ograniczonym do dwóch osób, kierowcy i ratownika, składach osobowych.
Z taką decyzją dyrektor Barbary Bulanowskiej nie zgadzają się ratownicy.
Twierdzą, że decyzja ta jest szkodliwa dla pacjentów, bowiem dwie osoby w karetce, z czego jeden to kierowca, nie są w stanie efektywnie pomóc chorym zwłaszcza w nagłych sytuacjach, gdy trzeba dostarczyć pacjenta do szpitala podtrzymując jego funkcje życiowe. Z tego powodu do pomocy wzywają już strażaków lub w krytycznych sytuacja Lotnicze Pogotowie Ratunkowe.
54 ratowników z wadowickiego pogotowia napisało apel do władz starostwa, które nadzorują Szpital im. Jana Pawła II. Domagają się przywrócenia trzyosobowych składów w karetkach pogotowia.
Ich apel trafił w czwartek (25.03) do Rady Powiatu. Ratownicy przyszli na sesję, ale nie zostali dopuszczeni do głosu.
W obronie ratowników wystąpił radny Jan Gębala. Chciał, by rada zajęła się apelem ratowników.
Chciałbym, żeby rada zajęła stanowisko i odpowiedziała dziś ratownikom- mówił.
Do tego potrzeba było jednak zmiany porządku obrad.
Przewodnicząca rady Zofia Kaczyńska poddała wniosek pod głosowanie. 13 radnych zagłosowało "za", 9, głównie z PiS, było "przeciwko.
Najpierw Zofia Kaczyńska (PiS) stwierdziła, że rada zajmie się sprawą, ale po chwili zmieniła zdanie i powiedziała, że się pomyliła, bo do zmiany porządku obrad potrzeba zgody bezwzględnej większości radnych, czy 14, a nie 13.
Nie zgadzam się z pani interpretacją, pani to po prostu zmanipulowała - powiedział przewodniczącej radny Jan Wacławski.
Dyskusja: