Nowe zadania mają wynikać z pewnych problemów w doręczaniu przesyłek przez dostarczyciela który miał obsługiwać sądy i prokuratury. Policjanci w niektórych przypadkach zajmują się dostarczeniem pism. Takie zlecenia otrzymują w ramach swoich obowiązków zazwyczaj dzielnicowi.
Nasi czytelnicy zgłaszają nam, że do takich sytuacji dochodziło w Andrychowie i w Wadowicach. Sami policjanci na razie sprawy nie komentują.
Jak się dowiadujemy w Prokuraturze Rejonowej w Wadowicach, są przepisy które uprawniają urzędy państwowe do skorzystania z pomocy policji.
To wynika z procedury karnej. Artykuł 131 kodeksu postępowania karnego mówi, ze wezwania, zawiadomienia oraz inne pisma, od których daty doręczenia biegną terminy, doręcza się przez pocztę lub inny uprawniony podmiot zajmujący się doręczaniem korespondencji albo pracownika organu wysyłającego, a w razie niezbędnej konieczności - przez policję - przekazał nam prokurator rejonowy Jerzy Utrata.
Przypomnijmy, od zeszłego roku Poczta Polska nie realizuje już przesyłek polskich sądów powszechnych i prokuratur. Ministerialny przetarg wygrała bowiem spółka Polska Grupa Pocztowa, której oferta była korzystniejsza - tańsza o 84 mln złotych.
Dwuletni kontrakt jest wart około 500 mln złotych. PGP doręczy w trakcie obowiązywania umów ponad 100 mln przesyłek, czyli przeciętnie ponad 4 mln listów, paczek oraz przesyłek kurierskich w obrocie krajowym i zagranicznym miesięcznie.
(CIN)
Dyskusja: