Sprawa braku punktu szczepień w przychodni przy ulicy Karmelickiej w Wadowicach wciąż wzbudza emocje.
Seniorzy, którzy mają być teraz szczepieni nie rozumieją, dlaczego ich przychodnia nie jest w stanie zrealizować tego zadania. W poniedziałek do naszej redakcji zadzwoniła pani Jadwiga. Kobieta nie ukrywała swojego rozżalenia.
Chciałam się najpierw zarejestrować w szpitalu, ale tam mnie odesłali mówiąc, że nie będą szczepić. Potem syn mnie zarejestrował przez internet. Dziś dostałam odpowiedź z wyznaczoną datą i miejscem szczepienia. To ma być przychodnia zdrowia w Szczawnicy. To przecież chore. Nie wiem, kto podjął decyzję o tym, żeby nas nie szczepić w Wadowicach, ale to jest nienormalne. Dwa lata temu szczepiłam się na grypę w przychodni na ulicy Karmelickiej przeciwko grypie i jakoś nie robiono wtedy żadnych problemów - mówiła nam kobieta.
W Wadowicach szczepienia realizują dwie prywatne przychodnie Nowa - Med oraz Formed, a także gabinet ginekologa - położnika. Niestety te punkty szczepień nie są w stanie objąć całej populacji gminy i w pierwszej co zrozumiałe muszą zapewnić szczepienia dla swoich pacjentów.
Tymczasem wielu mieszkańców sądziło, że szczepienia będą realizowane w największym zakładzie medycznym w mieście, czyli w publicznym ZZOZ przy ulicy Karmelickiej, które prowadzi starostwo powiatowe.
To oczekiwanie nie było pozbawione sensu, bo ZZOZ w Wadowicach prowadzi przychodnię podstawowej opieki zdrowotnej, a to właśnie takie przychodnie mają realizować narodowy program szczepień rządu.
Publiczna przychodnia na karmelickiej ma około 2000 pacjentów, ale w tej sytuacji będą musieli ono sobie poszukać innych
Kilka dni temu swoje niezadowolenie z powodu działań dyrektorki ZZOZ Barbary Bulanowskiej i starosty Eugeniusza Kurdasa przekazał publicznie burmistrz Wadowic Bartosz Kaliński i wezwał ich do działania.
W trudnym czasie pandemii Gmina Wadowice wykazała pełną solidarność ze szpitalem i przychodnią na Karmelickiej wspierając je zakupami. Teraz Wy wykażcie się solidarnością i nie zostawiajcie swoich pacjentów, a naszych mieszkańców. Panie starosto i Pani dyrektor jeszcze pora wycofać się z tej złej decyzji - napisał Bartosz Kaliński.
W poniedziałek rozmawialiśmy z przewodniczącym komisji zdrowia w Radzie Powiatu radnym Mirosławem Nowakiem.
Moim zdaniem jest to publiczny, powiatowy ZZOZ i powinien realizować szczepienia dla pacjentów. Nie dziwię się, że ludzie z Wadowic tego oczekują. W tej sytuacji jedynym usprawiedliwieniem, by nie szczepić, może być tylko brak osób, które mogłyby takie szczepienia wykonywać. Z każdej złej decyzji można się jednak wycofać i tak bym doradzał - powiedział nam radny Mirosław Nowak.
Dyskusja: