Jak mówią w Polskim Alarmie Smogowym (PAS), to że któregoś miasta nie ma w tym zestawieniu nie oznacza, że nie ma problemu. Chodzi zwłaszcza o miasta Małopolski i Śląska.
Na listę trafiły tylko te miejscowości, w których znajdują się stacje pomiarowe Państwowego Monitoringu Środowiska. Brak innych miast na liście nie oznacza wcale, że tam problem smogu nie występuje - czytamy w publikacji PAS.
W naszym regionie najgorsze powietrze odnotowuje się w Suchej Beskidzkiej i to właśnie to miasto znalazło się wysoko na niechlubnej liście.
Ranking przedstawia miasta o najwyższym zanieczyszczeniu powietrza pod względem stężenia rakotwórczego benzo(a)pirenu oraz liczby dni, w których dobowe stężenie pyłu PM10 było powyżej normy.
Co ciekawe, z listy smogowych rekordzistów wypadł Kraków, w którym od września 2019 r. obowiązuje całkowity zakaz spalania węgla i drewna w gospodarstwach domowych.
Najmniejszą liczbę dni smogowych odnotowano w miastach położonych na Pomorzu: Sopot (1 dzień), Słupsk (3 dni) i Kołobrzeg (4 dni). Największą w Pszczynie (106 dni), Rybniku (89 dni) oraz Nowym Targu (88 dni). Mieszkańcy Pszczyny przez niemal jedną trzecią roku oddychają zanieczyszczonym powietrzem - pisze Polski Alarm Smogowy.
Działacze Polskiego Alarmy Smogowego twierdzą, że najnowszy program rządowy "Czyste Powietrze" działa zbyt wolno.
Premier zapowiedział likwidację 3 milionów „kopciuchów" i wydatkowanie 103 mld zł na ocieplenie domów i wymianę kotłów rozłożone na 10 lat. Niestety tempo wymiany kotłów jest zbyt wolne. Przez dwa lata funkcjonowania programu złożono zaledwie 177 tysięcy wniosków i podpisano 146 tysięcy umów na dopłaty - czytamy w komunikacie.
Dyskusja: