Jak przekazała Agnieszka Petek, rzecznik prasowy wadowickiej policji, funkcjonariusze drogówki próbowali zatrzymać do kontroli kierowcę fiata, który w Inwałdzie jechał z prędkością 95 km/h przy dozwolonej „sześćdziesiątce".
Pomimo wydania przez funkcjonariusza polecenia do zatrzymania się, kierujący zignorował to, po czym przyspieszył i zaczął uciekać. Mundurowi podjęli za nim pościg. Kierowca przez kilkanaście kilometrów uciekał popełniając szereg wykroczeń - informuje rzecznik policji.
W trakcie pościgu, w centrum Andrychowa, policjanci wykonali dwa pomiary prędkości uciekającego samochodu z wynikiem 159 km/h i 149 km/h. Kierowca dwukrotnie przejechał przez skrzyżowanie na czerwonym świetle.
Finalnie doprowadził do kolizji drogowej, uderzając w betonowy mur oraz latarnię.
Wówczas wysiadł z samochodu i zaczął uciekać na piechotę, ale szybko został zatrzymany i obezwładniony - relacjonuje Agnieszka Petek.
Podczas przeszukania samochodu okazało się, że mężczyzna przewoził marihuanę.
20-latek usłyszał zarzut za niezatrzymanie się do kontroli drogowej i posiadanie środków odurzających, do których się przyznał i złożył na tę okoliczność stosowne wyjaśnienia. Mieszkaniec Wieliczki odpowie również za spowodowanie kolizji i pozostałe wykroczenia, których się dopuścił. Grozi mu kara pozbawienia wolności do lat 5 - informuje Agnieszka Petek.
Dyskusja: