Epidemia powoli zaczyna paraliżować szkoły w gminach wiejskich. W dużej miejskiej szkole pracuje blisko setka nauczycieli, w wiejskich placówkach jest znacznie mniej.
To kłopot dla dyrektorów, którzy muszą zorganizować naukę na zastępstwach. Codziennie muszą układać grafik lekcji na nowo, bo każdy dzień przynosi nowe zwolnienia.
W Stryszowie w dziewięciu palcówkach szkolnych i przedszkolach gmina zatrudnia 104 nauczycieli, w środę (21.10) 24 z nich było już na zwolnieniach lekarskich. Nie każdy przypadek to zakażenie nową chorobą. Podobna absencja jest wśród uczniów. Na 828 uczniów i dzieci z przedszkoli choruje już 218.
Panująca pandemia oraz jesienno-zimowy spadek odporności spowodowały, że nauczyciele i osoby pracujące w szkołach częściej korzystają ze zwolnień lekarskich. Jest to zgodne z zaleceniami Głównego Inspektora Sanitarnego, Ministerstwa Zdrowia i Ministerstwa Edukacji Narodowej. Zarówno nauczyciele jak i uczniowie są proszeni, by w razie infekcji zostać w domu. Apelujemy o rozwagę. W przypadku zaobserwowania niepokojących objawów u dziecka, czy pozostałych członków rodziny prosimy o pozostanie w domu - mówi wójt Stryszowa Szymon Duman.
Jak dodaje wójt, w szkołach gminnych dyrektorzy na razie zapewniają naukę dzieciom.
Najgorsza w tej chwili jest w sytuacja jest w przedszkolu w Stroniu, gdzie 7 na 9 nauczycieli jest na zwolnieniu lekarskim. Grupa sześciolatków z przedszkola została skierowana na kwarantannę, decyzja jest skutkiem bezpośredniego kontaktu z nauczycielem zakażonym koronawirusem.
Z kolei w podstawówce w Stroniu realizowane jest nauczanie zdalne w klasie czwartej. Powodem przejścia klasy na taki tryb pracy był potwierdzony przypadek zakażenia koronawirusem u dziecka. Osoby z bezpośredniego kontaktu zostały przez sanepid w Wadowicach objęte kwarantanną. Pozostałe osoby objęte zostały nadzorem epidemiologicznym i przebywają pod opieką rodziców w domu.
Dyskusja: