O sprawie szlabanu już pisaliśmy, ale okazuje się, że kontrowersyjna konstrukcja w Tomicach ma swoją dalszą historię.
Chroniący wjazdu na ścież spacerową w Tomicach szlaban został kilka dni temu zniszczony. Prawdopodobnie przez wandali.
Mieszkańcy, którym szlaban przeszkadzał w spacerach "nad Skawę", uznali nawet, że władze gminy wycofały się z ich zdaniem niefortunnego pomysłu i same szlaban zdemontowały.
Z błędy wyprowadził nas wójt Witold Grabowski, który potwierdził, że konstrukcja chroniąca dostępu pojazdów na ścieżkę została po prostu zniszczona. Wójt nie zamierza też wycofywać się z ochrony tego miejsca i szlaban nakazał naprawić.
Rozwiązanie ma chronić tereny zielone nad Skawą przed osobami, które pod osłoną nocy wywoziły tutaj śmieci. W marcu ktoś wyrzucił tutaj zużyte opony. Jak informował nas wówczas wójt Witold Grabowski, właśnie po tym incydencie gmina zdecydowała się chronić dostępu do tych terenów i ustawiono szlaban.
Ścieżka biegnąca do brzegów Skawy jest w Tomicach miejscem częstych wycieczek mieszkańców i niedzielnych spacerów, czy też szlakiem dla rowerzystów. Jak twierdzą, zapora wójta skutecznie uniemożliwia im rekreację.
Tymczasem opony nad Skawą nadal można znaleźć.
Dyskusja: