Na razie nie wiadomo, dlaczego kierowca śmieciarki wjechał pod wiadukt kolejowy w Spytkowicach. Jedno jest pewne - nie wymierzył przestrzenie "pod".
Przejazd tutaj możliwy jest dla aut o maksymalnej wysokości 3,3 metra. Sytuacja, która miała miejsce w piątek (14.08) tuż po godzinie 11. zweryfikowała wysokość samochodu na odpady, na suskich rejestracjach.
Kierowcy poruszający się ulicą Zamkową muszą liczyć się z utrudnieniami, ponieważ sytuacja wygląda dość poważnie.
Prawdopodobnie potrzebna będzie pomoc specjalistycznego sprzętu do wydobycia ciężarówki spod wiaduktu. Dodatkowo przyda się też przegląd techniczny tego obiektu.
Przypomnijmy, że innym miejscem, gdzie dochodzi do podobnych sytuacji jest wiadukt w Kleczy Dolnej. Według założeń ma być on powiększony, tak by samochody ciężarowe mogły swobodnie tędy przejeżdżać.
Dyskusja: