We wtorek po południu (7.07) w Dąbrówce na drodze w kierunku Zembrzyc doszło do wypadku samochodu osobowego.
Kierowca nagle zjechał z drogi do wybetonowanego rowu melioracyjnego. Auto stanęło w płomieniach.
Zostaliśmy zadysponowani do wypadku samochodu osobowego, który z niewiadomych przyczyn wypadł z jezdni. Poszkodowane zostały 4 osoby - poinformowali druhowie z OSP Stryszów, którzy pojawili się na miejscu zdarzenia.
Wezwani na miejsce strażacy ugasili pożar auta. Do pomocy poszkodowanym zadysponowano trzy karetki pogotowia. Jak się dowiadujemy, dwie osoby z wypadku zabrano do szpitala.
Do zdarzenia doszło w okolicach wiaduktu drogowego. Prawdopodobnie przyczyną było zaśnięcie lub zasłabnięcie kierującego. To wyjaśni policja. Samochodem podróżowały dwie osoby dorosłe i dwoje dzieci. Do pożaru doszło w komorze silnika, zagrożenie zostało usunięte. Na miejscu pracowały zastępy zawodowej straży z komendy w Wadowicach i Suchej Beskidzkiej, wspomagane przez OSP ze Stryszowa - przekazał nam Krzysztof Cieciak, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Straży Pożarnej w Wadowicach.
Internauci komentujący to zdarzenie na portalu społecznościowym zwracają uwagę, że ten fragment drogi na trasie Zembrzyce - Dąbrówka jest zdradliwy i wymaga od kierowców szczególnej ostrożności.
Nie zmieścił się w zakręcie (...) Wczoraj jeden, dzisiaj drugi (...) Za jakiś czas zrobią na tej drodze progi zwalniające (...) - czytamy w komentarzach.
Dyskusja: