Dwa samochody osobowe zderzyły się w piątkowe (19.06) popołudnie na lokalnej drodze "od Filka" w Chrząstowicach. Wypadek wyglądał na bardzo niebezpieczny, samochody po zderzeniu skończyły w rowach.
Kierujący mężczyzna i kobieta doznali bolesnych obrażeń. Potrzebna była pomoc pogotowia ratunkowego. Oboje ranni trafili do szpitala. Na miejscu strażacy i policja próbowali opanować sytuację i uprzątnąć wraki samochodów.
Tymczasem mieszkańcy Chrząstowic kiwają z politowaniem głową. Oni już od dawna ostrzegają, że ta trasa jest niebezpieczna, a ostatnio ruch samochodów jest tutaj jeszcze większy po tym, jak remontowany jest most na trasie z Nowych Dworów.
Mieszkający tutaj boją się przede wszystkim o bezpieczeństwo pieszych. Droga nie ma chodników i poboczy.
Na odcinku około 800 metrów przy tej drodze mieszka 21 dzieci, nowych domów wciąż przybywa. Zrobiono nowy most i cały ruch z mostu Chrząstowice - Kossowa przeniósł się tutaj. Do tego GPS przekierowuje samochody jadące z Tych, Jaworzna, Chrzanowa, Mysłowic, z A4 w Alwerni do Krakowa nie na drogę nr 44 krajowa, a właśnie na zaporę Łączany, przez nasze Chrząstowice i Nowe Dwory. Boimy się o zdrowie i bezpieczeństwo naszych dzieci - przekazała nam mieszkanka tutejszego osiedla.
Ludzie uważają, że sprawą powinna zająć się gmina i jako administrator drogi. Mają nawet pomysł, jak szybko poprawić bezpieczeństwo.
Chcemy, żeby nam tutaj założyli progi zwalniające. Chcielibyśmy, by ktoś nas w końcu posłuchał - dodaje mieszkanka Chrząstowic.
Czy gmina pójdzie za rada mieszkańców? Wójt Brzeźnicy Bogusław Antos obiecał mieszkańcom, że wyśle do nich komisje bezpieczeństwa. O dalszych losach tego problemu będziemy informować.
Dyskusja: