W poniedziałek (1.06) nie ma nowych zakażeń koronawirusem w powiecie wadowickim - przekazał portalowi Wadowice24.pl tutejszy sanepid.
Z 16 osób, które w tym powiecie były chore, dwie kobiety nadal pozostają zainfekowane. Matka i córka z gminy Lanckorona uznawane są za chore już od połowy kwietnia.
Jednocześnie nie mają żadnych objawów chorobowych, czują się dobrze. Cały okres choroby spędziły izolowane w domu i nie było potrzeby, by korzystały z pomocy szpitala. Są pod stałą opieką lekarza.
Jak to się dzieje, że kobiety nadal "chorują"? Być może tajemnica tkwi w testach.
Kobiety co jakiś czas poddawane są testom na koronawirusa. Zgodnie z wytycznymi ministerstwa, aby uznać zarażonego za zdrowego, potrzebne są dwa testy z wynikiem ujemnym wykonane w odstępie kilkudniowym.
U pacjentek wykonano testy w ubiegły czwartek i już cieszyliśmy się, że wyniki są ujemne. Niestety wymazy z niedzieli dały wynik dodatni. Stąd też dziś obie panie nadal będą objęte izolacją. Za kilka dni powtórzymy serię dwóch testów - powiedziała nam w poniedziałek (1.06) Krystyna Kozik, dyrektor Powiatowej Stacji Sanitarno - Epidemiologicznej w Wadowicach.
Okazuje się, że to nie była pierwsza taka próba w trakcie tej choroby.
W pierwszej połowie maja testy wykonane u obu pań również dawały sprzeczne wyniki. Raz nie były zakażone, drugim razem znów były lub test dawał tzw. wynik wątpliwy.
Co ciekawe pacjent z gminy Tomice, który zakaził się na szpitalnym oddziale ratunkowym w Oświęcimiu trzy tygodnie temu, jest już zdrowy, ponieważ u niego podwójny test dawał wynik ujemny.
Historia kobiet z Lanckorony dla sanepidu jest o tyle ważna, że są to ostatnie dwie osoby z koronawirusem w powiecie wadowickim. Gdyby udało się potwierdzić, że są zdrowie można, by obwieścić, że powiat jest wolny od choroby.
Wadowicki sanepid konsultował sprawę z epidemiologami i lekarzami.
Uzyskaliśmy informacje, że takie rzeczy się zdarzają. Datego ważna jest metoda podwójnego testowania, by mieć pewność, że pacjenci są zdrowi i nie zarażają. Mamy też informację, że w Polsce są jeszcze pacjenci, którzy chorobą zakazili się w marcu i do dziś nie udało się wykonać u nich podwójnego negatywnego testu - dodaje Krystyna Kozik.
Dyskusja: