We wtorek (19.05) około godziny 20.15 w Andrychowie strażacy zostali wezwani do budynku poczty. Według zgłoszenia miał się tutaj ulatniać gaz.
Na miejscu okazało się, że gaz ulatnia się z rozszczelnionej butli. Prawdopodobnie pracownicy remontujący pomieszczenie nie dokręcili zaworu - poinformował nas Krzysztof Cieciak, rzecznik prasowy powiatowej komendy Państwowej Straży Pożarnej.
W tym samym momencie akcja ratunkowa odbywała się przy ulicy Tkackiej, gdzie w korycie rzeczki znaleziono człowieka.
Mężczyzna prawdopodobnie spadł z pobliskiego mostu i doznał obrażeń ciała. Nie był w stanie o własnych siłach wyjść z rzeki. Doszło do wyziębienia ciała.
Poszkodowanym zajęli się na miejscu strażnicy miejscy z Andrychowa oraz pogotowie ratunkowe.
Dyskusja: