W Szpitalu Powiatowym w Suchej Beskidzkiej zajmowali się przypadkiem pacjenta, który sam zgłosił się do lecznicy, bo podejrzewał u siebie chorobę. Wrócił z podróży zagranicznej z obszaru, gdzie stwierdzono obecność tej choroby.
Wczoraj zgłosił się do SOR w Suchej Beskidzkiej mężczyzna z objawami, które mogły wzbudzać obawę. Zgodnie z procedurami i zaleceniami zastosowano w tym przypadku dodatkowe środki ostrożności. Po przeprowadzeniu kompletnej diagnostyki pacjenta wypisano z zaleceniami do domu. Ten przypadek został zgłoszony do stacji sanitarno- epidemiologicznej celem nadzoru - potwierdziła portalowi Wadowice24.pl Monika Wróblewska-Polak, rzecznik prasowy ZZOZ w Suchej Beskidzkiej.
Jak dodała, stan pacjenta nie wymagał pozostawienia go w szpitalu, ani skierowania na oddział zakaźny do lecznicy w Myślenicach, gdzie mają trafiać pacjenci z koronawirusem.
Szpital zlecił badania laboratoryjne na obecność koronawirusa u pacjenta i czeka na wyniki.
Wszystkie procedury zostały wykonane zgodnie z zaleceniami ministerstwa zdrowia - dodała rzecznik suskiego szpitala.
W rozmowie z nami Monika Wróblewska-Polak podkreśliła, że w związku z informacjami medialnymi o groźnej chorobie, wśród pacjentów daje się zaobserwować efekty niepotrzebnej paniki i niepokoju.
W szpitalu w Suchej Beskidzkiej pacjenci z podejrzeniem koronawirusa przyjmowani będą osobnym wejściem. Jednocześnie wprowadzono ograniczenia wizyt na poszczególnych oddziałach.
W środę (3.03) ograniczenia w wizytach wprowadził również Szpital Powiatowy w Wadowicach.
Ze względu na podniesione ryzyko epidemiologiczne, zwiększoną ilość zachorowań, bezpieczeństwo pacjentów oraz ich rodzin wprowadza się zakaz odwiedzin pacjentów na terenie szpitala do odwołania – czytamy w komunikacie podpisanym przez Barbarę Bulanowską, dyrektor ZZOZ. – Wejście na oddział tylko za zgodą ordynatora/lekarza kierującego oddziałem lub lekarza dyżurnego danego oddziału. Na oddziale dziecięcym opiekę przy dziecku może sprawować tylko 1 osoba.
Dyskusja: