Sześciolatek, który trafił do szpitala w Prokocimiu, jest pod opieką lekarzy. Przypomnijmy. W pierwszy weekend lutego dziecko źle się poczuło. Lekarze potwierdzili, że chłopczyk jest pod wpływem narkotyków. We krwi wykryto ślady amfetaminy i kokainy.
Do mieszkania 35-latka, w jednej z miejscowości pod Jordanowem ( powiat suski), wysłano policję.
Na miejscu zastali 35-letniego ojca sześciolatka oraz 43-letniego mężczyznę. Posiadał on przy sobie worki z narkotykami. Z kolei w domu ojca dziecka odkryto donice z marihuaną - relacjonował asp. sztab. Wojciech Copija, oficer prasowy Komendy Powiatowej Policji w Suchej Beskidzkiej.
Mężczyźni zostali przesłuchani w prokuraturze. 35-letniemu ojcu chłopczyka postawiono zarzuty posiadania narkotyków oraz narażenia dziecka na niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężki uszczerbek na zdrowiu.
Na polecenie Sądu Okręgowego w Krakowie, wobec ojca chłopca zastosowano tymczasowy areszt, który potrwa 3 miesiące ( do 2 maja).
Dyskusja: