SPYTKOWICE - Kierowca opla włączając się do ruchu nie ustąpił pierwszeństwa przejazdu kierującej chevroletem - poruszającej się prawidłowo - w efekcie czego doprowadził do zderzenia pojazdów. Tak wstępnie ustalili policjanci. Zanim jednak mundurowi pojawili się we wtorek (4.02) na miejscu zdarzenia, wydarzyło się jeszcze coś.
Kraksę na drodze dojrzał inny mężczyzna, który przejeżdżał w pobliżu. Widząc zdarzenie zatrzymał się, by sprawdzić, czy ktoś nie potrzebuje pomocy.
Jak się okazało od mężczyzny jadącego oplem była wyczuwalna silna woń alkoholu, ponadto chciał oddalić się z miejsca. Świadek zdarzenia zabrał mu kluczyki od samochodu i uniemożliwił kontynuowanie dalszej jazdy, jednocześnie informując policję - potwierdziła Agnieszka Petek, rzecznik prasowy KPP Wadowice.
Mieszkaniec powiatu oświęcimskiego był nietrzeźwy, co wykazało badanie alkomatem. Policjanci odnotowali ponad 2,8 promila alkoholu w oddechu 52 -latka.
Ponadto jak ustalili funkcjonariusze, nie posiadał on aktualnych uprawnień do kierowania pojazdami.Kierowca opla będzie potrzebował dobrego adwokata, by ten wyciągnął go z kłopotów.
W postępowaniu karnym grozi mu kilka zarzutów: jazda samochodem pod wpływem alkoholu, bez uprawnień, spowodowanie kolizji, a także próba ucieczki z miejsca zdarzenia.
Dyskusja: