ANDRYCHÓW - Kilka dni temu na terenie gminy Andrychów dzielnicowi podjęli interwencję wobec mężczyzny, który siedział w zaparkowanym nad rzeką samochodzie.
Mundurowi skontrolowali kierowcę oraz sprawdzili jego pojazd. Znaleźli susz marihuany. 24-latek został zatrzymany i przesłuchany w charakterze świadka. Kryminalni ustalili, że właścicielem nielegalnych substancji jest inny 21-letni mieszkaniec Andrychowa.
Gdy policjanci pojechali pod wskazany adres, by przeszukać miejsce zamieszkania 21-latka, jeden z funkcjonariuszy pozostał na zewnątrz i prowadził obserwację przyległego terenu. W pewnym momencie policjant zauważył mężczyznę, który skręcił w drogę dojazdową do posesji lecz na widok zaparkowanego radiowozu zaczął pospiesznie się oddalać. Funkcjonariusz pobiegł za nim, a wtedy uciekający odrzucił w pobliskie zarośla zamkniętą kasetę, w której znajdowało się 30 gramów marihuany, ponad 10 gramów amfetaminy oraz puste foliowe woreczki i waga elektroniczna - przekazała Agnieszka Petek, rzecznik prasowy Komendy Powiatowej Policji w Wadowicach.
Łącznie zabezpieczono ponad 47 zakazanych substancji. 21-latek został zatrzymany i przewieziony do komisariatu. Usłyszał zarzut posiadania środków odurzających oraz ich sprzedaży, za co grozi mu do 10 lat pozbawienia wolności.
Sąd Rejonowy w Wadowicach zdecydował, że podejrzany będzie tymczasowo aresztowany na okres trzech miesięcy.
Dyskusja: