O prawdziwym szczęściu w nieszczęściu może mówić kobieta, która w niedzielę (11.01) prowadziła BMW i około szóstej rano jej auto wpadło w poślizg. Razem z nią autem podróżowały jeszcze dwie osoby.
Kierująca, na łuku drogi, nie dostosowała prędkości do warunków pogodowych panujących na jezdni i wpadła w poślizg, w wyniku czego zjechała na przeciwległy pas ruchu i uderzyła w przydrożne drzewo - informuje Elżbieta Goleniowska-Warchał, rzecznik prasowy wadowickiej policji.
Jak dodają strażacy, wcześniej auto prawdopodobnie dachowało. Samochód jest bowiem doszczętnie zniszczony. Aż cud, że nikomu nic poważnego się nie stało.
Wezwane na miejsce pogotowie przewiozło poszkodowaną do szpitala, ale nie pozostała ona na leczeniu. Opuściła lecznicę z ogólnymi potłuczeniami.
Kobieta, za swój wyczyn, została ukarana mandatem karnym.
Dyskusja: