W czwartek (8.08) późnym wieczorem na ulicy Głównej w Zygodowicach zrobiło się naprawdę głośno. Do akcji przyjechali strażacy. W jednym z gospodarstw rolniczych zapalił się bowiem ciągnik, który stał pod wiatą wraz z innym sprzętem rolniczym.
Istniało zagrożenie, że pożar przeniesie się z ciągnika na inne sprzęty - dowiadujemy się u strażaków w Wadowicach.
Zagrożone były także świeżo zebrane worki ze zbożem.
Dwa zastępy strażaków zawodowych oraz pięć ochotniczych zespołów gasiło pożar. I udało się, pożar zniszczył tylko ciągnik.
Prawdopodobnie doszło do zwarcia instalacji elektrycznej - mówi nam mł. asp. Marek Kania z Państwowej Straży Pożarnej w Wadowicach.
To kolejny pożar w gospodarstwach rolnych na terenie powiatu wadowickiego. dzień wcześniej spaliła się ogromna szklarnia w której przechowywane były bele słomy. Straty wycenione zostały na około 100 tysięcy złotych. Policja podejrzewa, że to było podpalenie. Ten trop potwierdzają także inni mieszkańcy Zagórnika, którzy twierdzą, że w tym samym dniu ktoś włamał się do ich budynku gospodarczego i próbował podpalić ciągnik. Sprawę obu podpaleń prowadzi policja.
Dyskusja: