To ostatnio gorący temat. 51-letnia kobieta została zatrzymana w Płocku pod zarzutem profanacji wizerunku Matki Bożej Częstochowskiej. Kobieta miała rozklejać plakaty, na których postaci Maryi i Dzieciątka otoczone były aureolami w barwach tęczy.
Trwa postępowanie przeciwko inicjatorce akcji. Niestety sposób jej zatrzymania ( o 6. rano, w asyście kilku policjantów) wywołał burzę, do której odniosła się także Helsińska Fundacja Praw Człowieka. Fundacja twierdzi, że środki podjęte do zatrzymania podejrzanej nie były proporcjonalne do stawianego jej zarzutu i wystarczyło wezwać kobietę na przesłuchanie.
Sam czyn oraz późniejsze jego skutki komentowane są szeroko, niezależnie od poglądów religijnych czy politycznych.
Drodzy bracia i siostry, ogromnym bólem napełniła nasze serca profanacja obrazu Matki Bożej Częstochowskiej w Płocku, która miała miejsce minionej nocy. Ten wielki ból przeszywa serce nas posługujących tu na Jasnej Górze, ale myślę, że wszystkich Polaków. Apelujemy, aby niezależnie od przekonań i poglądów szanować uczucia religijne ludzi wierzących" – prosił przeor Jasnej Góry o. Marian Waligóra podczas Apelu Jasnogórskiego kilka dni temu.
To właśnie na Jasnej Górze zainaugurowano "modlitwę wynagradzającą za profanację jasnogórskiego wizerunku Matki Bożej".
Jak się okazuje do modlitwy przyłączają się także duchowni i mieszkańcy z powiatu wadowickiego. Właśnie w takiej intencji modlono się ostatnio w Sanktuarium Pasyjno-Maryjnym w Kalwarii Zebrzydowskiej.
Dyskusja: