Od poniedziałku (6.05) trwają matury. Kilkaset tysięcy nastolatków przystępuje do jednego z najważniejszych egzaminów w swoim życiu. Niestety już kilka tygodni temu nie było wiadomo, czy uczniowie będą mogli w ogóle przystąpić do sprawdzianu. Strajk nauczycieli mógł pokrzyżować ich plany. Na szczęście protest nauczycieli został zawieszony, a uczniowie otrzymali świadectwa ukończenia szkół.
Niestety to nie koniec kłopotów wielu maturzystów. W pierwszym dniu egzaminów, na terenie całej Polski, do policji docierały zgłoszenia o podłożeniu ładunków wybuchowych w szkołach średnich. Wszystkie były fałszywe, ale w jednej z placówek konieczne było przesunięcie egzaminu na termin czerwcowy.
We wtorek (7.05) na terenie województwa małopolskiego takie alarmy pojawiły się m.in. W Tarnowie, Krakowie czy niedalekiej Suchej Beskidzkiej.
Konieczna była ewakuacja w Zespole Szkół im. Witosa w Suchej Beskidzkiej. To był już drugi tego typu alarm w tej szkole. Oba okazały się głupimi wybrykami. Sprawców ustalać będzie policja.
Jak poinformowała nas rzecznik policji w Wadowicach, we wtorek (7.05) na terenie powiatu wadowickiego pojawiło się jedno takie zgłoszenie.
Nie chcemy wprowadzać paniki wśród maturzystów, dlatego nie możemy poinformować w którym dokładnie miejscu prowadzimy postępowanie dotyczące alarmu bombowego. Prawdopodobnie będzie to alarm fałszywy, po co denerwować uczniów - powiedziała portalowi Wadowice24.pl Agnieszka Petek, rzecznik prasowy powiatowej policji.
Dyskusja: