Policja, prokuratura i strażacy próbują wyjaśnić zagadkę tej tragedii. Jak się dowiedział się portal Wadowice24.pl, na nieużytkach w Brodach doszło około godziny 14:20 w czwartek (25.04) do pożaru trawy. Ogień zaprószył się od rozpalonego tutaj wcześniej ogniska.
W Brodach prowadzone było kontrolowane wypalanie gałęzi po wycince pobliskiego lasu. Niestety silne podmuchy wiatru sprawiły, że pożar wymknął się spod kontroli - wyjaśnia sytuację Krzysztof Cieciak, rzecznik prasowy powiatowej komendy Państwowej Straży Pożarnej w Wadowicach.
Około 55-letni mężczyzna, mieszkaniec gminy Kalwaria Zebrzydowska, próbował gasić ogień. Został poważnie poparzony. Gdy strażacy dotarli do niego, już nie żył.
Niestety w wyniku poniesionych ran mężczyzna zmarł - dodaje rzecznik strażaków.
Na miejscu znaleziono jeszcze drugiego mężczyznę, którego pogotowie zabrało do szpitala. Do zdarzenia doszło na nieużytkach w pobliżu lasu przy tak zwanej Białej Drodze.
Obszar, gdzie doszło do tragedii zabezpieczyła policja pod nadzorem prokuratora rejonowego. Trwa wyjaśnianie dokładnych przyczyn tego zdarzenia.
Jak informuje policja, prace porządkowe na nieużytkach trwały tutaj już od kilku dni.
Dwóch mężczyzn zostało wynajętych do uporządkowania terenu. Prawdopodobnie rozpalili ognisko i od tego zajęła się sucha trawa prowadząc do nieszczęśliwego wypadku.Jeden z mężczyzn nie żyje. Jego ciało prokuratura zabezpieczyła do sekcji zwłok. Drugi trafił do szpitala z objawami zatrucia tlenkiem węgla - przekazał nam aspirant sztabowy Dariusz Stelmaszuk z biura prasowego Komendy Powiatowej Policji w Wadowicach.
Z kolei według informacji miejscowej jednostki OSP Brody to już trzeci pożar na nieużytkach w tej okolicy w ostatnim tygodniu.
Dyskusja: