Strażacy nie ukrywają, że sprawcami wszystkich pożarów, do których doszło w niedzielę (17.03), byli podpalacze. Niestety jak w to w takich przypadkach bywa strasznie trudno wskazać sprawcę. Dlatego koszty interwencji ratowników ponosimy wszyscy z podatków.
Bardzo często sytuacja jest na tyle poważna, że może zagrażać mieniu i życiu ludzi. Tak było przed godziną 20. w Andrychowie. Na terenach starej cegielni, niedaleko zabudowy wielorodzinnej, w ogniu stanęło 1,1 hektara traw.
Sytuacja była bardzo poważna. Na szczęście strażakom udało się opanować ogień.
W niedzielę (17.03) doszło jeszcze do dziewięciu pożarów trawiastych nieużytków.
Jak dowiadujemy się od Krzysztofa Cieciaka, rzecznika prasowego Państwowej Straży Pożarnej w Wadowicach, ogień wybuchał w Brodach ( zgłoszenie godz. 8.44), Spytkowicach ( zgłoszenie, godz. 15.57), Ryczowie ( zgłoszenie, godz. 17.02), Lipowej ( zgłoszenie godz. 18.47), Brzezince, gm. Brzeźnica ( zgłoszenie godz. 19.08), Marcyporębie ( o godz. 20.31), Stanisławiu Dolnym ( godz. 21.14), Łączanach ( godz. 21.31), i Przytkowicach o godzinie 21.57.
W tych miejscowościach, łącznie w ogniu stanęło 1,4 hektara traw.
Dyskusja: