Pracujący nad sprawą policjanci Wydziału Kryminalnego ustalili, że związek ze zdarzeniem może mieć koleżanka z pracy, co potwierdziły prowadzone czynności.
Jak ustalili kryminalni 20-latka w czasie pracy niepostrzeżenie zabierała kartę bankomatową z torebki pokrzywdzonej, a następnie płaciła za zakupy, po czym odkładała ją na miejsce. Płatność nigdy nie przekraczała kwoty 50 złotych, aby transakcja nie wymagała autoryzacji kodem PIN - opisuje system kradzieży Agnieszka Petek, rzecznik prasowy powiatowej policji w Wadowicach.
Po jakimś czasie jednak, łączna kwota wydana przez złodziejkę wyniosła nieco ponad 288 złotych.
Zbyt pewna siebie 20-latka po ostatniej transakcji jednak straciła czujność.
Na podstawie wyjaśnień, które złożyła 20-latka wynika, że po wykonaniu ostatniej transakcji (2 stycznia) przez roztargnienie zabrała kartę do domu, którą następnie wyrzuciła - informuje rzecznik policji.
Sprawczyni przestępstwa przedstawiono sześć zarzutów z art. 278 § KK i 278 § 1 KK, do których się przyznała. Grozi jej kara do 5 lat pozbawienia wolności.
Dyskusja: