Jak poinformował portal Głos Pomorza w końcu odnalazła się zagęszczarka, której zaginięcie w połowie października zgłosili budowlańcy z Norwegii.
Właściciel firmy poinformował krajowe organy ścigania, że z placu budowy sprzęt zniknął 16 października.
Okazało się jednak, że skradziona zagęszczarka miała wbudowany system lokalizacji GPS. I tak po nitce do kłębka szukano jej śladów.
Jak informują dziennikarze z Pomorza, sprzęt był jakiś czas obecny na ich terenie, by ostatecznie odnalazł się w Wadowicach.
Funkcjonariusze Wydziały Kryminalnego w Wadowicach, w wyniku prowadzonych czynności ustalili dokładne miejsce na terenie Wadowic, gdzie ujawnili skradziony sprzęt. Zagęszczarka, której wartość wyceniono na 10 tys. zł, wróciła do właściciela - poinformowała nas Agnieszka Petek, rzecznik prasowy powiatowej policji w Wadowicach.
Komenda prowadzi teraz postępowanie pod kątem paserstwa.
Dyskusja: