Niemcy, Dania, Holandia, Czechy - do tych krajów zmierza część uchodźców, którzy każdego dnia setkami zjawiają się na dworcu kolejowym w Krakowie. Niektórzy deklarują, że zostaną w polskich miastach. - Jadę do Warszawy, znajdę pracę i pomogę swojemu krajowi - mówiła nastolatka z Charkowa.