Miało być wielkie widowisko sportowe IV ligi w Andrychowie i pogrom Unii Oświęcim, a kibice za to oglądali wstydliwą porażkę gospodarzy. W okręgówce Dąb Paszkówka też nie potrafi złapać wiatru w żagle. W A-Klasie obudziła się za to Olimpia Chocznia, która wygrywa z sąsiadem zza miedzy. W tej lidze coraz bardziej klaruje się sytuacja na szczycie, gdzie o fotel lidera walczą Sokół Przytkowice i Skawa Wadowice.

Kibice drużyn powiatu wadowickiego w IV i V lidze, którzy liczyli na dobry początek sezonu swoich zespołów, na razie muszą cierpieć katusze oglądając kolejne spektakularne porażki. Na szczęście jest A Klasa, gdzie tak jak przypuszczano rywalizacja jest na razie najciekawsza.

Na lokalnych boiskach rozpoczęły grę w sezonie 2017/2018 zespoły  IV, V ligi oraz A - Klasy. Nie zabrakło niespodzianek. Niestety drużyny z powiatu wadowickiego miały kłopoty ze strzelaniem bramek.

Tuż przed rozpoczęciem kolejnego sezonu Małopolski Związek Piłki Nożnej zapowiada zmiany w rozgrywkach IV ligi. Chce je ubarwić przez dodanie jeszcze jednej rundy, która rozstrzygnie o awansie drużyn do wyższej ligi.

Zakończyły się rozgrywki piłkarskie sezonu 2016/2017. Ostatnia kolejka przyniosła niespodziewane rozstrzygnięcia. W okręgówce przed spadkiem uratowała się Kalwarianka, w A Klasie degradacji uniknęła Skawa, ale za to do B Klasy powraca Olimpia Chocznia. Najlepszy sezon w powiecie rozegrał Orzeł Ryczów, który awansował do IV ligi.

Choć Orzeł Ryczów przegrał ostatnie dwa mecze, to właściwie już może cieszyć się z awansu do czwartej ligi, gdzie w przyszłym sezonie zagra z Iskrą, Sosnowianką i Beskidem.  Skawa Wadowice ciągle nie jest pewna swojej pozycji w A - Klasie, awans przejdzie koło nosa Relaksowi. Matematyczne szanse zachowuje Dąb Tomice. Jak to wygląda w tabelach lokalnych lig?

W tej kolejce Oczekiwana koronacja Orła Ryczów w piątej lidzie nie nastąpiła. Niepokonaną dotąd drużynę zaskoczył Górnik z Libiąża. W derbach Sosnowianki z Iskrą kibice obaczyli sześc bramek, ale i tak najwięcej padło ich na boiskach B Klasy. Trzy wadowickie drużyny z A Kasy zaliczyły udaną kolejkę. Skawa w końcu zdobyła punkty.

Piłkarze i kibice Choczni odetchnęli z ulgą. Ich trener powrócił do zespołu. Bartek Woźniak po ciężkim wypadku w pracy odzyskuje siły i ma ochotę do piłki, a Olimpia wygrywa. Jak poradzili sobie inni?

To nie był udany weekend dla drużyn z powiatu wadowickiego w IV lidzie. Wszystkie trzy razem straciły aż 15 bramek. W "okręgówce" bez zmian, lider jest tylko jeden, czy Orzeł z Ryczowa. Skawa realizuje "czarny scenariusz" w A klasie. Wystartowała też B klasa z dużą niespodzianką. Amatorzy z Babicy obalili lidera Dąb Tomice.

Skawa nie zdołała wygrać z ostatnią drużyną w tabeli A Klasy, co bardzo komplikuje jej sytuację. Relaks popisał się bramkostrzelnością, Kalwarianka zaskoczyła. W derbach powiatu Beskid zremisował z Iskra, a Sosnowianka wróciła z Myślenic upokorzona przez Dalin. Jak wygląda sytuacja w ligach po tej kolejce?

Pojedynki tych drużyn to zawsze emocje i dobra piłka. W sobotę, 1 kwietnia, Beskid Andrychów podejmuje u siebie Iskrę Kleczę. Obie drużyny w tym sezonie grają niemal na tym samym poziomie, w tabeli Beskid dzieli od Iskry tylko jeden punkt. Drużyna z Andrychowa będzie chciała przełamać pechowy początek wiosennej rundy, Iskra też ma coś do udowodnienia.

Po długiej zimie, wystartowały rozgrywki na lokalnych boiskach. W miniony weekend swoje mecze rozegrały drużyny IV ligi, okręgówki i A Klasy. Niektóre z nich sprawiły niespodzianki. Sprawdzamy sytuację w tabelach po pierwszych wiosennych wynikach.

Zbliżają się ostatnie spotkania w rundzie jesiennej w niższych ligach. Na naszych lokalnych boiskach pracowite dni będą mieli piłkarze wadowickiej A klasy, którzy muszą nadrobić zaległe spotkanie. Zobaczcie kto i o co gra w długi listopadowy weekend.

Z trzech drużyn powiatu grających w IV lidzie tylko Beskidowi udało się w tej kolejce zapracować na trzy punkty. Sosnowianka i Iskra przegrały u siebie mecze. Piłkarze Iskry zaliczyli wysoką porażkę z drużyną z dołu tabeli.

Z trzech drużyn powiatu grających w IV lidze tylko Iskra Klecza zdobyła w sobotę komplet punktów. Na boisku było nieco nerwowo, emocji nie wytrzymał trener, który musiał oglądać mecz zza płotu. Tymczasem Sosnowianka i Beskid przegrywają do zera.