Przedostatnie miejsce w tabeli i trzy punkty straty do 14. miejsca, (które zagwarantuje utrzymanie tylko wtedy, jeżeli w IV lidze przed spadkiem uratują się wszystkie zespoły z wadowickiego podokręgu co jest raczej niemożliwe) stawia Skawę Wadowice w niezwykle dramatycznej sytuacji i zapowiada bardzo niespokojną przerwę zimową przed wiosenną rundę rewanżową. O zimie nie ma jednak na razie co myśleć, bo do końca rundy jesiennej pozostały jeszcze dwa niezwykle istotne mecze, w których do zdobycia jest aż 6 bardzo cennych punktów.
Z tego względu zarząd Skawy oraz sami zawodnicy postanowili nie czekać do zakończenia jesiennych zmagań i już teraz dokonać jakiejś zmiany. Wspólną decyzją postanowiono, że tymczasowym trenerem zostanie zawodnik wadowickiego zespołu Maciej Skawina, przejmując obowiązki od ... innego tymczasowego szkoleniowca Mariana Pamuły. Co ciekawe, od stycznia do szatni Skawy ma przyjść jeszcze inny trener, który poprowadzi drużynę w rundzie wiosennej.
Mamy już ustalone warunki z nowym szkoleniowcem. Nie chcielibyśmy jednak zdradzać nazwiska, ponieważ ten trener jest obecnie związany z innym klubem i mogłoby mu to zaszkodzić w jego obecnej pracy. – informuje nas prezes Skawy, Marek Ciepły.
W ostatnich dwóch meczach rundy jesiennej piłkarze Skawy zagrają na wyjeździe z plasującym się bezpośrednio nad Skawą Dębem Paszkówka, a na zakończenie podejmą u siebie rezerwy Soły Oświęcim. Miejmy nadzieję, że nowy trener zdoła wykrzesać wśród swoich podopiecznych dodatkową motywację.
Przygotowania kondycyjnego i technicznego już nie zdołamy poprawić, możemy jednak nadrobić te braki ambicją i wolą walki. W ostatnich dwóch spotkaniach będziemy walczyć o 6 punktów, które i tak niewiele zmienią w naszej trudnej sytuacji. Musimy jednak jak najwięcej ugrać i solidnie przygotować się przez zimę do rundy wiosennej. – zapowiada nowy sternik Skawy Maciej Skawina.
Skawina będzie już trzecim trenerem Skawy w rundzie jesiennej. Przypomnijmy, że po zwolnieniu Bogusława Jamroza na początku września jego stery przejął Marian Pamuła, który miał pełnić funkcję trenera tymczasowego, dopóki zarząd nie znajdzie nowego szkoleniowca. Poszukiwania trenera były jednak na tyle trudne, że zdecydowano, że Pamuła zostanie do końca roku. Bardzo słabe wyniki i coraz poważniejsze zagrożenie spadkiem zmusiły jednak władze wadowickiego klubu do jeszcze jednej zmiany. Czy to trafna decyzja? Odpowiedź na to pytanie poznamy za niecałe dwa tygodnie.
Dyskusja: