Udział w wyprawie kajakowej dostarczył uczestnikom niezapomnianych wrażeń. Spływ rozpoczął się pod mostem w Witanowicach, gdzie po uprzednim zapoznaniu się z regulaminem spływu oraz zasadami bezpieczeństwa, wypłynęło 17 osad.
Osadę stanowią dwie osoby. Jak jest załoga, to musi być i dowódca. W kajaku dowódcą jest osoba siedząca z tyłu.
Pod czujnym okiem komandora spływu, którą była Pani Katarzyna Tłomak, uczestnicy podążali wartkim nurtem rzeki. Trasa spływu wiodła krętym korytem rzeki Skawy, przepływającym przez miejscowości: Witanowice, Woźniki, Graboszyce, Grodzisko, Zator i Podolsze – informują organizatorzy spływu.
Każdy z zawodników był odpowiednio przygotowany. Stan wody w Skawie pozwolił na płynne przepłynięcie całego odcinka, z jedyną „przenoską" w Grodzisku na jazie wodnym. Spływ zakończył się w Podolszu przy boisku sportowym, gdzie na każdego z uczestników czekał poczęstunek w postaci grillowanego karpia.
Spływ Skawą to swego rodzaju dobra nauka przed wyprawą na większe rzeki – mówi nam jeden z uczestników podobnych spotkań.
Po posiłku i chwili wytchnienia zorganizowano konkurs wiedzy o Dolinie Karpia.
Spływ został zorganizowany w ramach operacji „Tomice z karpiem w tle czyli organizacja cyklu spotkań o charakterze artystyczno – rozrywkowo – promocyjnym" współfinansowanej ze środków Europejskiego Funduszu Morskiego i Rybackiego Unii Europejskiej w ramach Programu Operacyjnego „Rybactwo i Morze".
https://www.wadowice24.pl/nowe/sport/7432-coraz-wiecej-osob-lapie-bakcyla-kajakowego-podobno-skawa-to-dobra-rzeka-na-nauke.html#sigProGalleria3477eeced3
Dyskusja: