Karierę w ekstraklasie zakończył w 2015 roku w Pogoni Szczecin, gdzie nabawił się bolesnej kontuzji. Teraz wraca na boisku w Kalwariance, która walczy o utrzymanie się w piątej lidze Małopolski Zachodniej. Hernani pojawi się na boisku w ostatnim meczu derbowym z Cedron Brody, który Kalwaria przegrała 0:2. ma za sobą ponad 200 występów w ekstraklasie w Górniku Zabrze, Koronie Kielce i Pogonią Szczecin.
Nasza drużyna jest młoda, więc jego doświadczenia bardzo się przyda. Przede wszystkim chce, by korzystali z tej współpracy juniory, którzy mogą się od niego sporo nauczyć. Będzie grał u nas do końca tego sezonu. Był "wolnym zawodnikiem". Mieszka w Michałowicach, mieliśmy z nim kontakt i zdecydował się nam pomóc- mówi nam Grzegorz Makówka, prezes Kalwarianki.
Hernâni Jose da Rosa rozpoczynał karierę sportową jako bokser tajski. W tej dyscyplinie startował wyłącznie jako amator i nie osiągnął wielu sukcesów. Później poświęcił się karierze piłkarskiej, zostając zawodnikiem brazylijskiego Gremio, w którym rozegrał jednak tylko jeden oficjalny mecz, po czym został sprzedany do prowincjonalnego klubu Avaí. W marcu 2004 roku został sprowadzony przez Marka Koźmińskiego do zarządzanego przez niego pierwszoligowego Górnika Zabrze.
Latem 2005 roku Brazylijczyk przeniósł się do Korony Kielce. Jego przejście do złocisto-krwistych nie odbyło się bez incydentów. Już w trakcie letniej przerwy, chuligani identyfikujący się z kieleckim klubem, protestowali z powodów rasistowskich przeciwko transferowi. Negatywne wystąpienia nasiliły się podczas inauguracyjnego meczu z Cracovią (0:0). Sprawców tego zajścia wykryto i zakazano wejścia na stadion w Kielcach. Mimo tej sprawy, Hernâni cieszył się wielką popularnością wśród większości kibiców kieleckiej drużyny. Od 2012 do 2015 roku był zawodnikiem Pogoni Szczecin, z którą w sezonie 2011/2012 wywalczył awans do Ekstraklasy.
Kalwarianka ma przed sobą pięć trudnych meczy do końca sezonu. W tej chwili zajmuje przedostatnie miejsce w V lidze, które zagrożone jest spadkiem drużyny do A Klasy w przyszłym sezonie.
Najbliższe spotkania będą walką o utrzymanie, bo gramy z zespołami z sąsiednich pozycji w tabeli - tłumaczy nam prezes Kalwarianki.
W kalwarii Zebrzydowskiej mają nadzieję, że 33-letniego doświadczonego rozgrywkami w ekstraklasie piłkarza pomoże zespołowi uciec z "dołka spadkowego". Jednocześnie w klubie liczą, że nowy piłkarz przyciągnie na trybuny tych kibiców, którzy ostatnio zapomnieli sobie o Kalwariance.
Dyskusja: