Po jedenastu spotkaniach rozgrywek małopolskiej koszykówki w tym sezonie MKS Skawa Wadowice jest na 7 miejscu. Za nią są tylko MKS Gorlice i KS Cracovia. Po ostatnim przegranym meczu nasi zawodnicy mają 670 punktów, a stracili 816.
W niedzielę (18.12) zagrali z liderem tabeli KK Uniwersytet Rolniczy, który rozgromił przeciwników wygrywając 97:69. Widzowie meczu mogli podziwiać zagrania zawodnika krakusów Filipa Całka, który w meczu ze Skawą zdobył 25 punktów, w czym 21 z trafień za "3".
Od początku października koszykarze Skawy wygrali zaledwie dwa mecze, jeden z Wisłą II, drugi z Cracovią 1906. Następne spotkanie 8 stycznia. Skawa zagra z Limblach Limanowa, który zajmuje wysokie trzecie miejsce w tabeli. Czy przerwa świąteczna naładuje baterie naszych zawodników i w końcu trafią więcej razy do kosza niż przeciwnik?
Przypomnijmy. Po ostatnim sezonie nie było w ogóle wiadomo, czy wadowiczanie wystartują w kolejnym. Na szczęście, po sporych roszadach kadra została posklejana. Z gry zrezygnowali m.in. wychowankowie: Bartłomiej Jędrzejowski, Wojciech Płonka, Michał Stopka oraz Robert Szymonek, ale w ich miejsce pozyskano nowych zawodników.
Największym wzmocnieniem jest powrót do gry wychowanka Wojciecha Jamroza, który po reaktywacji zespołu w 2012 roku był jednym z kluczowych zawodników Skawy, ale później zrezygnował z gry.
Do drużyny dołączyli także koszykarze, którzy ostatnio grywali w amatorskich rozgrywkach w Krakowie i Olkuszu. Z Wybrzeża Klatki Schodowej, czyli zespołu biorącego udział w lidze KNBA Krakowski Nurt Basketu Amatorskiego) - przybyli bracia Mateusz i Maciej Końscy. Do drużyny dołączył także Tomasz Styranko z Olkusza, który brał udział w rozgrywkach koszykówki ulicznej.
Dyskusja: