Jak wyznaje trener Staszewski, kalwarianie rozpoczęli mecz bardzo chaotycznie.
Indywidualne próby ataków nie przynosiły zamierzonych efektów. Założenia gry były zupełnie inne, więc takie działania wprowadziły sporo zamieszania w naszej grze. Druga połowa w naszym wykonaniu była już nieco bardziej poukładana. Kilka poprawnie przeprowadzonych akcji mogło przesądzić o wyniku meczu na naszą korzyść – opowiada Grzegorz Staszewski.
Ostatecznie jednak kalwarianie nie znaleźli sposobu na rozmontowanie defensywy gości i mecz zakończył się wynikiem 0:0.
Niestety przebłyski poprawnej gry to za mało, aby zdobywać komplet punktów. Wierzę, że efektywna analiza i wnioski po tym meczu pozwolą walczyć o pełną pulę w kolejnym spotkaniu – dodaje Staszewski.
Jak się okazuje nie strzelając bramek, także można piąć się w górę ligowej tabeli. Remis z Wieliczką wywindował Kalwariankę na 11. pozycję, która jednak wciąż nie daje spokoju w kontekście walki o utrzymanie.
Kalwarianka 0:0 Górnik Wieliczka
Kalwarianka: Dziedzic - Kubik, Bartosz, Świerczyński, Hobrzyk, Król, Grygorus, Bufnal (60'Dybek), Kapera (55' Pakosz), Kmak, Gałuszka.
Dyskusja: