Piękno Pucharu Polski polega na tym, że mały może ograć dużego. Tak było choćby w poprzedniej edycji na szczeblu centralnym, kiedy II ligowa drużyna Błękitnych Stargard Szczeciński w składzie ze strażakiem, pracownikiem biurowym, czy strażnikiem więziennym, wygrała z ekstraklasową Cracovią, odpadając dopiero w półfinale, w którym po dogrywce musiała uznać wyższość późniejszego mistrza Polski - Lecha Poznań.
Tym razem w ślady Błękitnych – przynajmniej na szczeblu lokalnym – idą piłkarze Victorii Półwieś. Drużyna z maleńkiej wioski z gminy Spytkowice, licząca nieco ponad pół tysiąca mieszkańców, to rewelacja tegorocznej edycji pucharowej zabawy. Już w pierwszych dwóch rundach zawodnicy z Półwsi sprawili sporą niespodziankę, eliminując dwie drużyny z B klasy – Borowik Bachowice oraz Wisłę Łączany.
W starciu z występującym w okręgówce Dębem Paszkówka, na który trafili w trzeciej fazie rozgrywek, nikt nie dawał im jednak żadnych szans. Spotkanie rozpoczęło się zgodnie z przewidywaniami – od prowadzenia Dębu, ale jeszcze przed przerwą gospodarze wyrównali po trafieniu Piotra Dawidowicza.
Po zmianie stron dwie bramki dorzucił Michał Dawidowicz, stając się tym samym bohaterem całej Półwsi. Dla gości porażka z C klasowym zespołem to blamaż na wielką skalę, i nie tłumaczy ich nawet fakt, że nie grali w tym meczu w najmocniejszym składzie.
Sporą niespodzianką, choć oczywiście nie takiego kalibru, zakończyło się również spotkanie w Targanicach, gdzie A klasowy Halniak wyrzucił za burtę Skawę Wadowice. Gospodarze błyskawicznie wyszli na prowadzenie 2:0 po dwóch bramkach Leszka Łysonia, ale wadowiczanie po golach Klemensa Drobniaka oraz pięknym trafieniu Krzysztofa Dyrcza z rzutu wolnego doprowadzili do wyrównania.
Końcówka meczu należała jednak do Halniaka, który strzelił dwa gole, autorstwa Górskiego oraz Tomy, i mógł cieszyć się z awansu do czwartej rundy. Warto podkreślić, że gospodarze wszystkie bramki strzelili... po strzałach głową.
Zagraliśmy słabe spotkanie. To my prowadziliśmy grę, ale przeciwnik zaskoczył nas stałymi fragmentami gry. Ta porażka to dla nas sygnał, że nie wszystko jeszcze układa się tak jak powinno. Dobrze, że taki mecz przytafił się w pucharze, a nie w lidze – skomentował to spotkanie trener Skawy, Paweł Olszowski.
O wiele mniej kłopotów z pokonaniem zespołu z A klasy mieli piłkarze Relaksu Wysoka. Podopieczni Romana Skowronka po trafieniach Rafała Kobyłeckiego oraz Aleksandra Rzepki wygrali na wyjeździe 2:0 z Żarkiem Barwałd, z którym zmierzą się już w drugiej kolejce A klasy.
Po rozegraniu trzech rund Pucharu Polski na placu boju pozostało 8 zespołów, do których w kolejnej fazie rozgrywek dołączy 6 drużyn z trzeciej i czwartej ligi. Znamy już pary czwartej rundy pucharowej rywalizacji. Iskra Klecza zagra na wyjeździe z Sokołem Przytkowice, a Relaks Wysoka podejmie na własnym boisku IV ligową Kalwariankę.
Do Półwsi zawita tym razem kolejny przedstawiciel okręgówki – Orzeł Ryczów, z kolei obrońcy tytułu – piłkarze Beskidu Andrychów zagrają na wyjeździe z Halniakiem Targanice. Wszystkie spotkania czwartej rundy zostaną rozegrane w środę (19.08) o godzinie 17.30.
Wyniki III rundy Pucharu Polski:
Znicz Sułkowice 4:0 Jałowiec Stryszawa
Żarek Barwałd 0:2 Relaks Wysoka
Grom Grzechynia 3:0 Tempo Białka (walkower - goście nie dojechali)
Stanisławianka 0:3 Sokół Przytkowice
Victoria Półwieś 3:1 Dąb Paszkówka
Leskowiec Rzyki 2:3 Orzeł Ryczów
Halniak Targanice 4:2 Skawa Wadowice
Wolny los: Orzeł Wieprz
Zestaw Par IV rundy Pucharu Polski:
Środa (19.08):
17.30 Halniak Targanice – Beskid Andrychów
17.30 Grom Grzechynia – Garbarz Zembrzyce
17.30 Victoria Półwieś – Orzeł Ryczów
17.30 Orzeł Wieprz – Sosnowianka
17.30 Relaks Wysoka - Kalwarianka Kalwaria
17.30 Znicz Sułkowice – Halniak Maków Podhalański
17.30 Sokół Przytkowice – Iskra Klecza
Dyskusja: