Zeszłoroczny „numer jeden” znów na starcie. Matej Mohoric wraca na Tour de Pologne, aby bronić tytułu, który zdobył na najtrudniejszych podjazdach w 2023 roku.
- Wspomnienia z ubiegłorocznej edycji są niezwykłe. Tego typu wyścigi etapowe odpowiadają mojej charakterystyce. Są krótkie i pełne wydarzeń. Mam miejsce, aby dobrze sobie radzić zarówno na podjazdach, jak i w czasówkach. Lubię, że teren ciągle się zmienia. To sposób na przetestowanie siebie i utrzymanie koncentracji w czasie rywalizacji. Cieszę się, że wracam do Polski. Jestem pewien, że będą momenty, kiedy będę mógł być kreatywny, atakować i zrobić show. Relacja z publicznością jest zawsze bardzo wyjątkowa i miło będzie mi zobaczyć ludzi ciepło witających mnie na starcie i mecie. Fakt, że ludzie przychodzą nas oglądać i bardzo zależy im na tym wydarzeniu, które podkreśla piękno ich kraju, ekscytuje i angażuje mnie. Chcę rywalizować i dam z siebie wszystko. Będę pierwszy na starcie, ponieważ lubię ten wyścig i sprawia mi on radość – powiedział Mahoric.
Pello Bilbao będzie przy swoim kapitanie nie tylko jako kolega z drużyny, ale także jako łowca etapów, chociaż z pewnością nie przegapi okazji, aby pokazać swoje umiejętności na podjazdach. Mówiąc o dużych podjazdach, Valentin Paret Peintre, który zachwycił kibiców we Włoszech w maju, również pojawi się na trasie. Wśród francuskich zawodników będzie też Romain Bardet, który jedzie swój ostatni sezon jako zawodowy kolarz i cieszy się wsparciem swoich fanów.
Po wygraniu dwóch edycji Tour de France w 2022 i 2023 roku oraz zaciętej walce o drugie miejsce w tym sezonie, Jonas Vingegaard powraca na Tour de Pologne. To właśnie 8 sierpnia 2019 roku rozpoczęła się jego wielka kariera, kiedy etapowe zwycięstwo w Polsce dosłownie otworzyło mu drzwi. Duński zawodnik z Visma – Lease a Bike z pewnością zapewni kibicom nie małe emocje w drodze po zwycięstwo w Klasyfikacji Generalnej ORLEN.
Jeśli chodzi o etapy zarezerwowane dla szybkich rowerów, to kibice mają duże oczekiwania wobec Tima Merliera, a także Alberto Dainese i Olava Koji. Wszyscy trzej pokazali, że są więcej niż zdolni do zrobienia show na odcinkach sprinterskich. Ponadto Koji zawsze był szczególnie aktywny na polskiej ziemi. W zeszłym roku wygrał królewski sprint w Opolu na czwartym etapie.
Rafał Majka, który triumfował w zeszłym roku na trzecim etapie z metą w Dusznikach-Zdroju, wraca na rodzimą ziemię. Kariera Majki obejmuje 13 lat i zawiera trzy zwycięstwa etapowe na Tour de France i dwa na Vuelta a España, a także zwycięstwo w klasyfikacji generalnej Tour de Pologne w 2014 roku. Polak ma również wiele innych sukcesów, w tym trzecie miejsce na igrzyskach olimpijskich w Rio de Janeiro w 2016 roku. Bez wątpienia jest jednym z największych polskich nazwisk w międzynarodowym kolarstwie i z pewnością będzie magnesem dla tłumów w nadchodzącej edycji wyścigu.
Na starcie Tour de Pologne pojawi się również inny z Polaków Cesare Benedetti. Kolarz Red Bull – Bora Hansgrohe ogłosił już, że zakończy karierę po sierpniowym wyścigu.
Oprócz ugruntowanych mistrzów, Tour de Pologne UCI WorldTour to także dobre miejsce do testowania młodych zawodników, którzy zdobywają uznanie na międzynarodowej scenie kolarskiej. Paul Magnier jest tego dobrym przykładem: mając zaledwie dziewiętnaście lat, już robi furorę, wygrywając wyścigi zarówno w kategorii do lat 23, jak i w kategorii seniorskiej.
Lista uczestników 81. edycji Tour de Pologne jest jeszcze w trakcie finalizacji, ale już dotychczasowo ogłoszone nazwiska mogą zapewnić kibicom wyścig pełen fajerwerków. Trasa od Wrocławia do Krakowa zapowiada się naprawdę ekscytująco.
Dyskusja: