Bieg Tropem Wilczym służy popularyzacji wiedzy i treści historycznych na temat Żołnierzy Wyklętych oraz promuje aktywność fizyczną i zdrowy styl życia.
Jak informuje wadowicki biegacz i koordynator imprezy Piotr Hydzik, celem biegu jest upamiętnienie ostatnich obrońców wolności, walczących na ziemiach polskich jeszcze po zakończeniu II Wojny Światowej.
Jest to największy bieg pamięci w Polsce i na świecie. Symboliczny dystans biegu we wszystkich miastach wynosi 1963 metry. Liczba ta jest nawiązaniem do daty śmierci ostatniego, poległego w walce Żołnierza Wyklętego – Józefa Franczaka „Lalka", który został zamordowany w 1963 roku. Następnie biegacze mieli do przebiegnięcia dystans 5 km po ścieżce pieszo-rowerowej - informuje organizator zawodów Stowarzyszenie Sportwise.
W niedzielę (15.08), w święto Wojska wolskiego, na start biegu w Wadowicach stawiło się 75 osób. W trasę 5 kilometrów ulicami Wadowic pobiegli zarówno mężczyźni, jak i kobiety. Zawody ukończyło 58 osób. Niewątpliwie wyzwaniem dla biegaczy był lekki skwar i duchota.
\Na metę na stadionie Skawy najszybciej stawił się Adrian Korzeniowski, pokonując dystans w 16 minut i 37 sekund. Za nim przybiegli Kornel Mach ze Skawiny i Rafał Gilarski z Kęt. Wśród kobiety najszybciej trasę pokonała Ewelina Łata z Woźnik (22 minuty i 35 sekund), druga była Natalia Kłaput z Wadowic, a trzecia Dorota Pułka z Wadowic.
To była już dziewiąta edycja Biegu Tropem Wilczym w Wadowicach.
.
Fot. Krzysztof Grochal, materiały Stowarzyszenie Sportwise.
Dyskusja: