Wraz z początkiem 2015 roku w obozie koszykarzy Skawy trwa sportowa niemoc. W czterech tegorocznych spotkaniach nasza drużyna zaliczyła cztery bolesne porażki. W niedzielę (8.02) wadowiczanie pojechali szukać przełamania do Oświęcimia, gdzie doszło do jedynych w koszykówce derbów Małopolski Zachodniej.
Po pierwszej kwarcie nic nie wskazywało na to, że dwie następne zakończą się taką klęską. Skawa wygrała pierwszą odsłonę jednym punktem, ale kolejną partię przegrała aż 12 oczkami i to gospodarze schodzili na przerwę w o wiele lepszych humorach. Przewaga psychologiczna po stronie Niwy przełożyła się na wynik trzeciej kwarty, którą oświęcimianie wygrali 28:12. Na trzeciej kwarcie emocje w tym spotkaniu się zakończyły.
W ostatniej odsłonie meczu Skawa odrobiła co prawda aż 15 punktów, ale na dogonienie rywali zabrakło przynajmniej kilku minut. Mecz zakończył się wynikiem 82:70 dla Niwy. Prawie połowa dorobku Skawy w tym spotkaniu to zasługa Konrada Mamcarczyka, autora 30 punktów. To już druga w tym sezonie wysoka porażka z oświęcimianami. W pierwszym spotkaniu w Wadowicach Niwa rozgromiła Skawę 92:68.
Po 12 seriach spotkań wadowiczanie zajmują przedostatnie miejsce w tabeli. Najbliższe spotkanie zagrają w niedzielę (15.02), podejmując w hali w czwórce odrodzoną w tym sezonie Limanową.
Niwa Oświęcim 82:70 Skawa Wadowice ( 22:23, 23:11, 28:12, 9:24)
Skawa: Mamcarczyk (30), Płonka (10), Skrok (9), Hajdyła (8), Pabich (5), Grządziel (4), Wróbel (4),
Szymonek (0).
Dyskusja: