Koszykówka to obecnie w Wadowicach jedyna dyscyplina drużynowa, którą poza piłka nożną mogą pooglądać na żywo kibice. Od czterech lat drużynę Skawy trenuję Piotr Kunowski. A jest co oglądać, bo na parkiecie wadowiczanie coraz częściej stanowią zgrany team.

W niedzielę (25.02) pokusili się o próbę zwycięstwa nad mocnym składem AGH Koroną Kraków. Lider 3. Małopolskiej Ligi nie przegrał w tym sezonie ani jednego meczu. Wadowiczanie rzucili mu wyzwanie i przez trzy kwarty rywalizacja była niemal wyrównana. Dopiero w czwartej odsłonie meczu goście z Krakowa zdobyli przewagę. Mecz zakończył się wynikiem 86:95. Korona wyjechała z Wadowic z dwoma punktami.

Punktów potrzebuje natomiast Skawa. W tej chwili wadowiczanie znajdują się na piątym miejscu w tabeli, ale mogą jeszcze powalczyć o trzecie miejsce premiowane udziałem w turnieju barażowym. Takie same plany mają ich rywale czyli MKS Limanowa (trzecie miejsce) i KSC (czwarte miejsce).

W najbliższa niedzielę (3.03) Skawa podejmuje u siebie TS Wisłę, a tydzień później wybiera się do Krakowa na ostatni mecz w sezonie ligowym z reprezentantami Uniwersytetu Rolniczego.

Wśród pierwszej dziesiątki najlepszych zawodników tego sezonu w lidze jest dwóch reprezentantów Skawy Filip Rejowski (5. miejsce, 131 pkt) Sebastian Skrok (7 miejsce, 108 pkt.).