„Straciliśmy głupie bramki" – to jeden z najczęściej powtarzanych sloganów w wypowiedziach trenerów. Tym razem jednak stracone gole przez piłkarzy Iskry Klecza oraz Skawy Wadowice były wyjątkowo głupie. Zobaczcie sami.
Czy można przegrać mecz, prowadząc po 10 minutach 2:0 i grając z przewagą jednego zawodnika ? Tej niewiarygodnej sztuki dokonali piłkarze Sosnowianki, którym nie pomogły nawet piękne gole Madejskiego. Ładne bramki strzelali także piłkarze Olimpii oraz Skawy.
Iskra vs. Beskid, Wądrzyk vs. Niewidok, Zaremba vs. Moskała. Który pojedynek wydaje się najciekawszy? W sobotę emocje powinni sięgnąć zenitu, i to dosłownie, bo wielkie derby rozpoczną się przed południem. Przedstawiamy sześć powodów, dla których warto wybrać się na to spotkanie.
Dwa mecze – zero punktów, pięć straconych i zero strzelonych bramek. Tak w tej chwili wygląda bilans Skawy w rozgrywkach A klasy. Tym razem wadowiczanie przegrali ze Zniczem Sułkowice i mogą sobie pluć w brodę, bo w 5 minucie meczu nie wykorzystali rzutu karnego. Przegrała także Wysoka.
Nie będzie powtórki sprzed czterech lat, kiedy cały Andrychów w specjalnie wybudowanej strefie kibica dopingował Grzegorza Fijałka w walce o strefę medalową. Tym razem nasz siatkarz zakończył rywalizację na 17. miejscu. W Rio walczy jeszcze jego brat Łukasz – były trener Skawy Wadowice.
Po Wiśle Kraków oraz Cracovii, Skawa Wadowice to jeden z najstarszych klubów sportowych w Polsce. W tym roku obchodzi 109 urodziny i organizuje festyn. Na kilka godzin wadowicki stadion zamieni się w małe miasteczko gier i zabaw, koncertów oraz występów tanecznych.
Kto by przypuszczał, że dożyjemy kiedyś czasów, w których szukając w piłkarskich tabelkach Skawy Wadowice, znajdziemy ją na ostatnim miejscu w A klasie. W lecie w wadowickim klubie doszło do kolejnej rewolucji kadrowej. Działacze Skawy szukali wzmocnień do ostatniej chwili.
Nie tylko działacze Sosnowianki oraz Iskry zaszaleli w letnim oknie transferowym. Wielkie zakupy, jak na warunki A klasy, poczyniono także w Relaksie Wysoka, który sprowadził aż ośmiu (!) piłkarzy ogranych na poziomie 4. i 5. ligi.
Wydział Gier wadowickiego podokręgu rozlosował pary II rundy Pucharu Polski, który wyjątkowo potrwa od środy aż do wtorku i pokryje się z centralnymi uroczystościami ŚDM. Do rywalizacji przystępuje m.in. Iskra Klecza, Sosnowianka, Kalwarianka, Beskid Andrychów oraz Skawa Wadowice.
Dzisiaj mieliśmy podsumować sezon i poinformować kibiców, kto awansuje, a kto spada do niższej ligi. O ile sprawa awansów jest przesądzona, to kwestia spadków wciąż jednak może ulec zmianie. Szkoda, bo reguły gry w każdym sporcie powinny być ustalone przed sezonem.
W trakcie sezonu trener Marek Praciak wielokrotnie podkreślał, że jego piłkarze muszą sami dojrzeć do tego awansu i nie będzie wywierał na nich presji. W końcu dojrzeli. W Kossowej drużyna z Choczni postawiła „kropkę nad i" i po sześciu latach powraca do A klasy. Co działo się na innych boiskach?
Polska „plażówka" byłaby bez nich biedna! Były trener siatkarzy Skawy i nauczyciel z Gorzenia Łukasz Fijałek poleci na Olimpiadę do Rio de Janeiro jako trener polskich siatkarek. O krok od awansu na Igrzyska jest również jego brat Grzegorz, który ostatnio zdobył brąz na mistrzostwach Europy.
Piłkarze Iskry mogli sobie zapewnić utrzymanie, do czego potrzebowali minimum jednego punktu z walczącą o awans Jutrzenką lub... trzech punktów Cracovii. Ani jeden, ani drugi warunek się jednak nie spełnił. Na Skawie zamiast bramek oglądaliśmy czerwone kartki. Co działo się na innych boiskach?
Jak mawiał śp. Kazimierz Górski „dopóki piłka w grze, wszystko jest możliwe", ale futbolówka w niczym już tutaj nie pomoże. Po ostatnim weekendzie Kalwarianka straciła szanse na pozostanie w IV lidze, z kolei Skawa oficjalnie spadła do A klasy, gdzie czekają ją prawdopodobnie derby z Chocznią.
2 – tyle punktów w ostatnich czterech meczach zdobyli piłkarze Iskry, którzy wciąż nie są pewni utrzymania. Skawa zaliczyła piątą (!) porażkę z rzędu, z kolei Relaks przerwał serię ośmiu meczów bez przegranej. Kosmiczne rzeczy działy się w Woźnikach, które prowadziły 3:0, by przegrać... 3:6!