Zarządca zbiornika przy zaporze w Świnnej Porębie zajął stanowisko w sprawie wielu publikacji dotyczących prac na dnie i brzegach Jeziora Mucharskiego. Chodzi także o ryby, których padlinę widać na wielu zdjęciach przesłanych do portalu.
Być może tak właśnie ma być, a wszystko było przecież zaplanowane zgodnie z procedurami, ale i tak Wody Polskie mają problem wizerunkowy. Jezioro Mucharskie zaczyna cuchnąć, a mieszkańców przeraża widok setek padniętych ryb.
To było jedno z wielu zdarzeń, do których dochodzi ostatnio w regionie. Chodzi o pożary traw, tudzież suchych gałęzi. Tym razem jednak strażacy musieli wjechać na dno Jeziora Mucharskiego. To była najlepsza droga.
Mucharz nie owija w bawełnę - będzie żądał zwrotu kosztów poniesionych przy sprzątaniu padliny z brzegów jeziora. Czeka też na działania Wód Polskich związane z odorem rozkładających się ryb oraz plagi komarów.
Wokół zbiornika w Świnnej Porębie ostatnio bardzo gorąco. Jak nie martwa zwierzyna nad brzegami, to zagadnienia związane z z użytkowaniem terenów, to spuszczanie wody, a teraz jeszcze zakaz połowów.
Przez ulewy w maju tego roku Wody Polskie nie mogły rozpocząć wcześniej zadania, które ma polegać na ustabilizowaniu osuwisk w Ostałowej i Świnnej Porębie. Teraz gołym okiem widać i niestety czuć, że prace się rozpoczęły.
Padłe zwierzę znalezione na brzegu Jeziora Mucharskiego zostało zabezpieczone przez Urząd Gminy w Stryszowie. Wójt chce wypracować system sprzątania brzegów razem z właścicielem terenu, czyli RZGW w Krakowie.
To niestety problem wszystkich sztucznych zbiorników budowanych na rzekach. Płynąca woda nanosi osad, który po kilkudziesięciu latach może bardzo obniżyć poziom wody w sztucznym jeziorze. "To" już się zaczęło na Jeziorze Mucharskim.
Ponad 200 zawodników weźmie udział w I Biegu na zaporę w Świnnej Porębie. Impreza organizowana jest przez Wody Polskie. Większość z biegaczy pochodzi z powiatu wadowickiego. Lista startowa została zamknięta.
Jeśli tak dalej pójdzie, to dojdzie do jakiejś katastrofy ekologicznej nad Jeziorem Mucharskim. Po fali wezbraniowej nad brzegami zalegają tony śmieci, w których można znaleźć... martwe zwierzęta.
Wody Polskie wezwały ratowników wodnych z Mucharza do usunięcia tymczasowych zabudowań znajdujących się nad Jeziorem Mucharskim w Jaszczurowej. W życie weszły nowe przepisy, które określają zasady zarządzania tym terenem.
Dzięki zachowanym pamiątkom rodzinnym na taśmach VHS Gabriel Warchał zmontował film, który pokazuje świat którego już nie ma. Sami zobaczcie.
To ma być akcja na szeroko zakrojoną skalę. Wszystko zależy od tego ilu chętnych zjawi się w umówionym miejscu.
Jak zapewniają Wody Polskie, usuwanie osuwisk w okolicach Jeziora Mucharskiego, to jedno z priorytetowych zadań, które zrealizuje Regionalny Zarząd Gospodarki Wodnej w Krakowie.