Te słowa wywołały popłoch wśród samorządowców PiS w całym kraju.
Rozmawiamy cały czas o wyborach samorządowych. Stanęła sprawa kandydowania tych, którzy jednocześnie mają wysokie pensje w spółkach Skarbu Państwa. Zapadła decyzja, zgodnie z naszymi deklaracjami, że do polityki nie idzie się dla pieniędzy - powiedział prezes PiS Jarosław Kaczyński po zakończeniu obrad Komitetu Politycznego partii.
Dodał, że osoby funkcjonujące w spółkach, nie będą łączyć dwóch funkcji.
Te osoby są przez nas szanowani, jeśli należycie pełnią swoje funkcje, ale nie będą oni kandydatami na żadnym szczeblu samorządu - oznajmił.
Jak poinformował, decyzje personalne dotyczące list i kandydatów będą niebawem ogłoszone.
Tym samym partia rządząca zareagowała na trwającą w całej Polsce kampanię #SamiSwoi z Forum Młodych PSL, które monitoruje zatrudnianie polityków PiS w przedsiębiorstwach i spółkach Skarbu Państwa.
Według analizy Forum w Sejmiku Małopolskim sytuacja "zakazu łączenia stanowisk" może dotyczyć siedmiu na 16 radnych, którzy po wygranych przez PiS wyborach uzyskali zatrudnienie w przedsiębiorstwach Skarbu Państwa.
Wśród nich są radni: Zdzisław Filip (władze spółki Tauron Wydobycie), Grzegorz Kądzielawski (wiceprezes Grupy Azoty), Paweł Śliwa - (spółka PGE), Łukasz Smółka (rada nadzorcza Pocztowej Agencji Usług Finansowych), Witold Kozłowski (prezes WIOŚ w Krakowie), Filip Kaczyński (szef Państwowego Zarządu Powierniczego w Krakowie), Grzegorz Biedroń (prezes uzdrowiska Krynica).
Według mnie skala zjawiska jest bardzo duża. Blisko połowa radnych dostała w nagrodę ciepłe państwowe posadki - to spore zjawisko - komentuje dla Wadowice24.pl Miłosz Motyka, koordynator akcji #SamiSwoi.
Koordynatorzy akcji z Forum Młodych zamierzają dopilnować, by regionalne władze PiS zastosowały się do zapowiedzi... prezesa Kaczyńskiego.
Kluczowe jest pytanie, co wybiorą - czy przytulanie grubej kasy jest ważniejsze, czy realizowanie się w samorządzie. Prezes Kaczyński zgodził się z naszą akcją i zauważył tę patologię. Teraz będziemy to monitorować i sprawdzać, jak słowa prezesa będą wdrażane w życie przez radnych PiS. Prezes Kaczyński już chyba kompletnie stracił panowanie nad partią, że tak emocjonalnie zareagował , gdy dowiedział się o skali zjawiska - ocenia Miłosz Motyka.
Dyskusja: