W Inwałdzie w sobotę (3.03) odbyło się zebranie wiejskie. Obok wielu innych tematów poruszono sprawę komunikacji miejskiej, która od początku tego roku kursuje z Andrychowa do wszystkich sołectw gminie.
Przywilej korzystania z busów mają wszyscy mieszkańcy gminy, ale jak się okazuje nie wszędzie jest tak samo.
Mieszkańcy Inwałdu szybko zauważyli, że dojeżdżająca do nich komunikacja miejska nie działa na takich samych zasadach jak w innych sołectwach. Z tego powodu czują się dyskryminowani.
Jak informują Nowiny Andrychowskie, obecnemu na zebraniu wiejskim burmistrzowi Tomaszowi Żakowu zarzucali, że tylko w Inwałdzie autobusy nie kursują w niedzielę.
Burmistrz Tomasz Żak i jego zastępca Mirosław Wasztyl tłumaczyli, że niestety nie da się dostosować rozkładu jazdy tak, aby wszyscy byli zadowoleni. Na niekorzyść Inwałdu przemawiają liczby. Ilość pasażerów w porównaniu z innymi sołectwami jest tutaj ich zdaniem bardzo mała.
Chcemy być tak samo traktowani jak mieszkańcy innych sołectw – mówili mieszkańcy nawiązując do autobusów.
Jak poinformował burmistrz Tomasz Żak, ratunkiem dla Inwałdu może być uruchomienie linii Andrychów – Wadowice. Wtedy kursów powinno być więcej. Warunkiem jest jednak porozumienie z gminą Wadowice.
Jak się dowiadujemy Andrychów chce, by Wadowice zamówiły i sfinansowały kursy komunikacji miejskiej. Busy z Andrychowa jeździłyby wówczas do Wadowic i z powrotem.
Dyskusja: