PROPAGANDÓWKA DOCZEPIONA DO PODATKÓW
Ktoś kiedyś powiedział, że jak polityk zaczyna pisać przed wyborami listy do mieszkańców, to musi być już bardzo źle, skoro zdecydował się na tak desperacki krok.
Mieszkańcy gminy, jak co roku, otrzymują w tych dniach informacje o wysokości należnego podatku, który muszą odprowadzić do kasy miejskiej. Przy tej okazji burmistrz Mateusz Klinowski postanowił napisać list do swoich obywateli.
To dzięki płaconym przez nas wszystkich podatkom nie tylko tym lokalnym, ale również dochodowym, nasza Gmina może się rozwijać i inwestować. Dbam o to, żeby pieniądze te były wykorzystane właściwie, o czym świadczą rewelacyjne wyniki budżetowe Wadowic i stale rosnąca pozycja w rankingach samorządów Małopolski - napisał Klinowski.
Burmistrz Wadowic zachęca w liście do płacenia podatków w gminie Wadowice, bo dzięki temu sfinansuje m.in. "budowę nowych dróg" i pozyska "fundusze unijne".
W 2018 roku budżet inwestycyjny Wadowic to ponad 36 mln zł, czyli prawie 294% średniego poziomu inwestycji z ostatnich 8 lat. Ten niebywały sukces jest zasługą każdego z nas - pisze burmistrz.
Dodatkowo zachęca, by przy rozliczaniu PIT podawać adres zamieszkania w gminie Wadowice, niezależnie od tego gdzie się posiada adres zameldowania, by jeszcze więcej pieniędzy spłynęło do gminnej kasy.
I wszystko byłoby dobrze, gdyby nie fakty, a te niestety nie potwierdzają obrazu przekazanego mieszkańcom w propagandowym liście burmistrza Klinowskiego. A jak jest?
NIESTETY WADOWICE DOŁUJĄ W RANKINGACH
Wadowice być może rzeczywiście są wysoko w rankingach dotyczących edukacji, przedsiębiorczości mieszkańców i organizacji społecznych, ale na pewno nie ze względu na... "rewelacyjne wyniki budżetowe burmistrza".
Jeśli chodzi o te sprawy, efektywnego wykorzystania pieniędzy podatnika jest niestety bardzo źle.
Oto według rankingu gmin Małopolski przygotowanego w 2017 roku przez niezależny ośrodek MISTiA w Krakowie, Wadowice pod rządami Mateusza Klinowskiego znalazły się na aż... 156. miejscu w województwie jeśli chodzi o wykorzystanie funduszy z Unii Europejskiej.
Co gorsza, w tym samym rankingu Wadowice pod rządami Klinowskiego znalazły się na 132. miejscu w Małopolsce jeśli chodzi o wydatki inwestycyjne.
W inwestycjach i wykorzystaniu pieniędzy unijnych Wadowice nie brylują nawet w naszym powiecie, gdzie lepiej sobie radzą takie gminy jak Wieprz, Tomice, czy Spytkowice.
Na marginesie. Jak startujesz w jakieś konkurencji i zajmujesz 156. pozycję i 132. pozycję wśród 181 uczestników (bo tyle jest gmin Małopolski), to nie świętujesz tego potem z kumplami jako "fenomenalnego sukcesu". To przecież jest... fenomenalna katastrofa.
Co bardzo niepokojące Wadowice ze wszystkich gmin powiatu mają obok Andrychowa najgorszy wskaźnik migracyjny, co oznacza, że mieszkańców w gminie po prostu ubywa, a to nie wróży dobrze dla przyszłości tej gminy.
I na koniec. Istotnie burmistrz Klinowski z radnymi uchwalili budżet na ten rok z dużymi sumami na inwestycje. Ale nic na razie z tego nie wynika. Papier przyjmie wszystko, a za oknami jak nie było inwestycji, tak ich nie ma. Przypomnijmy, że w poprzednich latach też miały być "rekordy" i co?
Z roku na rok wydatki inwestycyjne w gminie malały aż do tego stopnia, że na koniec 2017 roku w kasie miejskiej zostało "rekordowo" 18,36 mln zł niewykorzystanych pieniędzy.
Byłoby naprawdę bardzo uczciwie, gdyby gmina nie potrafiąc wydać pieniędzy, zwróciła je podatnikom, albo przynajmniej nie sięgała do ich kieszeni po więcej - tak jak to czyni tym listem burmistrz Klinowski.
}} List burmistrza Klinowskiego:
Dyskusja: