Sprawa usunięcia peerelowskiego pomnika z kalwaryjskiego rynku znalazła swój szczęśliwy finał. W sobotę (16.12) o świcie w Kalwarii Zebrzydowskiej pojawiła się ekipa, która realizując zlecenie wojewody i IPN zdemontowała z kalwaryjskiego rynku monument z czasów PRL, a konkretnie z 1962 roku.
Pomnik nie zostanie zniszczony, ponieważ znalazł się chętny na jego zabranie z Kalwarii Zebrzydowskiej. Pomnik trafi do muzeum, konkretnie do Muzeum PRL w Rudzie Śląskiej. Z kolei tablica z pomnika zostanie w mieście jako pamiątka i będzie przekazana do zbiorów Towarzystwa Miłośników Kalwarii Zebrzydowskiej - informuje nas Tomasz Baluś z Urzędu Miasta w Kalwarii Zebrzydowskiej.
Ustawa o zakazie propagowania komunizmu lub innego ustroju totalitarnego przez nazwy budowli, obiektów i urządzeń użyteczności nałożyła na gminy obowiązek usunięcie reliktów PRL-owskiego totalitaryzmu. Z taką sytuacją mamy do czynienia m.in. w Kalwarii Zebrzydowskiej, gdzie na rynku znajduje się pomnik ku czci partyzantów, który zdaniem IPN "promuje komunistyczne władze państwowe PRL".
W maju 2016 roku jeden z mieszkańców Kalwarii, Jerzy Rojek w czasie sesji Rady Miejskiej złożył wniosek – „Podjąć działania zmierzające do usunięcia pomnika znajdującego się na Rynku w Kalwarii Zebrzydowskiej".
Jego wniosek poparł IPN i pomnik zgodnie z intencją ustawy należy usunąć jeszcze z kalwaryjskiego rynku. Burmistrz Augustyn Ormanty sprytnie uzyskał zapewnienie od wojewody małopolskiego i IPN, że cała operacja usuwania pomnika dokonała się na koszt państwa.
Zdaniem muzealników z Rudy Śląskiej, to "dzieło ma potencjał" i jeszcze przysłuży się jako "świadek historii".
16 grudnia 2017 roku w Kalwarii Zebrzydowskiej skończył się komunizm ... zdemontowaliśmy pomnik PRL z 1962 r.
Opublikowany przez Tomasz Baluś na 16 grudnia 2017
Dyskusja: