Jak się dowiadujemy, Bogusław Brańka nie pracuje już na stanowisku komendanta Straży Miejskiej w Wadowicach. Odwołał go burmistrz Mateusz Klinowski. Jednocześnie ogłoszono już konkurs na nowego komendanta. Natomiast wieloletni szef służb miejskich otrzymał zatrudnienie w jednym z wydziałów Urzędu Miejskiego.
To już trzeci mundurowy, który musiał pożegnać się z pracą w tej służbie. Wcześniej straż miejską opuściło dwóch innych pracowników. W ostatnich miesiącach atmosfera wokół strażników zrobiła się nerwowa. Mundurowi chyba nie do końca spełniają oczekiwania rządzącego miastem burmistrza.
Niestety nie da się ukryć, że straż miejska pod rządami Mateusza Klinowskiego stała się służbą, która nie tyko ma pilnować porządku w mieście, ale ma realizować jego "rewolucję" w mieście. Represyjna polityka Klinowskiego znacznie różni się od nadzoru nad tą służbą poprzedniej burmistrz Ewy Filipiak.
Całe miasto oglądało niedawno, jak strażnik miejski w dość "akrobatyczny sposób" mierzył metry do restauracji Ogrodowa, która została zamknięta ponieważ burmistrz nie chciał przedłużyć dla niej koncesji. Widzieliśmy też strażników miejskich w akcji, jak "bezpardonowo" przeganiali z zebrań wiejskich Elżbietę Łaski. Swego czasu mundurowi z ratusza zabezpieczali w wiadomy sposób inną "wojnę Klinowskiego" z właścicielami kawiarni Aromat.
Straż Miejska wysyłana jest też regularnie do kontroli domów mieszkańców, by szukać w nich nielegalnych śmieci spalanych w piecach. Statystykami kolejnych ukaranych mandatami mieszkańców burmistrz potem chwali się na Facebooku.
Urząd Miasta przyjął niedawno do pracy dwóch nowych strażników, którzy być może zadowolą oczekiwania włodarza miasta. Wśród dwójki nowo zatrudnionych jest również kobieta.
W tej w straży pracuje pięć osób. Burmistrz ogłosił konkurs na nowego komendanta, nadal szuka jeszcze dwóch strażników. Mówi się też o tym, że strażnicy mają otrzymać nowe narzędzia pracy... kamery do monitoringu, które będą nosić na służbie.
Dodajmy na koniec, że cały czas toczy się śledztwo, które prowadzi prokuratura w Oświęcimiu, a które ma wyjaśnić, czy burmistrz Klinowski wydając swoje rozkazy strażnikom nie przekroczył swoich uprawnień.
Dyskusja: